Mateusz Skrzypczak ma za sobą bardzo udany sezon w PKO BP Ekstraklasie. Był to niewątpliwie lider linii defensywnej Jagiellonii Białystok, wybrany obrońcą sezonu na Gali Ekstraklasy. Nic dziwnego zatem, że 24-latek wzbudza zainteresowanie na rynku transferowym. Według ustaleń Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl, Skrzypczaka w swoim zespole widzi Widzew Łódź.
Skrzypczak w Widzewie? Mało prawdopodobne…
Nie od dzisiaj wiadomo o ogromnych ambicjach Roberta Dobrzyckiego, nowego właściciela RTS-u. Klub pragnie dokonać rewolucji kadrowej, by w następnym sezonie osiągnąć wynik znacznie lepszy, niż 13. miejsce. Dyrektor sportowy, Mindaugas Nikoličius, celuje przede wszystkim w sprowadzanie zdolnych, polskich piłkarzy. W ten sposób do ekipy z Łodzi dołączył już Antoni Klukowski, Sebastian Bergier, a już niedługo także i Mateusz Fornalczyk. Nie dziwi zatem fakt, że Widzew upodobał sobie także Skrzypczaka, który już niebawem pojedzie na zgrupowanie reprezentacji Polski.
Nie to jest jednak czynnikiem zachęcającym w szczególności. Mowa tu przede wszystkim o klauzuli odstępnego, która jest naprawdę niska. W umowie z Jagiellonią poznaniak ma zapisaną klauzulę odstępnego, opiewającą na około 800-900 tysięcy euro. Jak na obecne możliwości finansowe Widzewa, nie są to zbyt wielkie pieniądze. Tylko właśnie, czy sam Skrzypczak będzie zainteresowany odejściem do Widzewa? Wątpliwe. Niewykluczone, że spłyną oferty z zagranicy, które wydają się być atrakcyjniejsze. Na pewno 24-latek będzie miał nad czym myśleć, natomiast jego przenosiny do centralnej Polski na chwilę obecną nie wydają się być prawdopodobne.
🚨Widzew interesuje się Mateuszem Skrzypczakiem i może wykorzystać niską klauzulę w jego kontrakcie. Czy transfer jest już blisko? Nie. 24-latek zastanawia się nad kolejnym krokiem w karierze:
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) June 2, 2025
▶️ https://t.co/ECuNsQA5Y4 pic.twitter.com/Cbya31vYw8