OFICJALNIE: Górnik Zabrze zwolnił Jana Urbana!

Jan Urban został zwolniony z Górnika Zabrze. Tego typu informację przekazał Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, a potwierdził sam śląski klub. Doświadczony szkoleniowiec nie dokończy sezonu na ławce trenerskiej 14-krotnego mistrza Polski, a według wspominanego dziennikarza, jego następcą (póki co) będzie były opiekun rezerw Górnika – Piotr Gierczak.

Rozstanie bez klasy

O tym, że Jan Urban może opuścić Górnika widzieliśmy od wielu tygodni. Były opiekun m.in. Legii Warszawa i Lecha Poznań długo nie otrzymał oferty nowej umowy. Zimą sam zainteresowany pocieszył sympatyków śląskiej drużyny, informując, że rozpoczęły się luźne rozmowy na temat kontynuacji współpracy. Czuć było jednak, że w klubie nie ma przekonania do budowania przyszłości zespołu w oparciu o 62-latka. Sytuacja była o tyle kuriozalna, że szkoleniowiec Górnika wskazywany był jako optymalny wybór dla Legii Warszawa czy reprezentacji Polski, gdyby te miały zmienić swoich trenerów. Właściwie, cała piłkarska Polska komplementowała Urbana… Poza osobami decyzyjnymi w zabrzańskim klubie, które najwyraźniej preferowały kogoś innego na ławce trenerskiej.

REKLAMA

Do dzisiaj pogłoski o rozstaniu traktowaliśmy z dystansem. Górnik Zabrze w przeszłości popełnił przecież błąd rezygnując z Jana Urbana, który kilka miesięcy po odejściu musiał wracać, ratując ligowy byt śląskiej drużyny. 62-latek nie był opcją idealną, ale trudno było wskazać lepszą. Radził sobie bez znaczących wzmocnień składu, systematycznie tracąc czołowych graczy.

Zakładaliśmy, że po ostatniej kolejce sezonu 2024/25 strony zakończą związek. Szkoleniowiec nie będzie narzekał na brak zainteresowania i kto wie, może rzeczywiście trafi do jednego z topowych klubów Ekstraklasy. Górnik Zabrze postawi na kogoś innego, być może z polecenia Lukasa Podolskiego. Rozstanie będzie nieoczywistym krokiem, ale czasem tak bywa, że małżeństwa po prostu się rozchodzą. Decyzja jest odważna, ryzykowna, kontrowersyjna. Naszym zdaniem pochopna, ale nie chodzi o samą decyzję, a moment i styl jej podjęcia.

Jan Urban nie będzie narzekać na brak zainteresowania

Zwolnienie na kilka kolejek przed końcem sezonu? W sytuacji, w której Górnik Zabrze ma spokojnie miejsce w środku tabeli, a w wielu spotkaniach po prostu brakowało mu szczęścia? Przecież nie tak dawno wyliczyliśmy, że przy lepszej skuteczności śląska drużyna mogła nawet wylądować na fotelu wicelidera tabeli… Co dziś wniesie zmiana szkoleniowca, tym bardziej, jeśli zespół miałby prowadzić jedynie trener tymczasowy? Z całym szacunkiem, ale to nie Jan Urban był problemem.

Działacze Górnika mają święte prawo stawiać na takiego trenera, jaki im się podoba, a Urban najwyraźniej nie miał mocnych notowań. Z szacunku za jego zasługi dla klubu można było jednak wstrzymać się do końca sezonu i po prostu podać sobie rękę, rozchodząc się w różne strony. Po ludzku, można to było rozegrać inaczej, lepiej. Nie żebyśmy byli czarnowidzami, ale Urban drugi raz może już nie chcieć wracać, by ponownie ratować Górnika…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,844FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ