West Ham jest gotowy na rozstanie z Davidem Moyesem, którego umowa obowiązywać będzie jedynie do końca czerwca obecnego roku. Następcą 61-letniego Szkota może zostać 57-letni Julen Lopetegui. Jak donosi Jacob Steinberg z TheGuardian, były szkoleniowiec m.in. Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii jest bliski finalizacji rozmów z Młotami. Nieco chłodniej do tematu podchodzi Fabrizio Romano, który wskazuje, że Hiszpan to wciąż jedna z opcji do poprowadzenia drużyny Łukasza Fabiańskiego.
Mógł być Amorim, będzie Lopetegui?
Wspomniany Jacob Steinberg zaznacza, że wymarzonym kandydatem działaczy West Hamu nie jest Lopetegui, ale Ruben Amorim, czyli obecny szkoleniowiec Sportingu Lizbona. Portugalczyk to wciąż jedno z najgorętszych nazwisk na rynku trenerskim, ale wykupienie jego kontraktu miałoby kosztować 15 milionów euro. Dla West Hamu to zbyt duży koszt, a dodatkowo Amorim może mierzyć wyżej niż w pracę z 9. zespołem tabeli Premier League. Przypomnijmy, że do niedawna łączono go z funkcją szkoleniowca Liverpoolu. Julen Lopetegui po średnio udanej przygodzie z Wolverhampton byłby skłonny przyjąć nowe wyzwanie, a osoby decyzyjnie są przekonane, że to nadal znakomity fachowiec, który pomoże podjąć walkę o ambitne cele.
TheGuardian zauważa, że na liście kandydatów zapisano również Hansiego Flicka, Marco Silvę z Fulham. Paulo Fonsecę z Lille oraz Grahama Pottera. Były opiekun Królewskich jest prawdopodobnie najtańszą opcją. Obserwując komentarze sympatyków Młotów, zauważyliśmy niewielką ekscytację takim krokiem. Trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że z wszystkich kandydatów, Hiszpan jest prawdopodobnie najmniej hitowym wyborem. W mediach społecznościowych pojawiła się już nawet „lista protestu”, pod którą fani WHU protestują przeciwko zatrudnieniu 57-latka. Zakładamy jednak, że działacze nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji. Jako ciekawostkę dodajmy także, że Julen Lopetegui miał w ostatnim czasie otrzymać zapytanie z… Bayernu Monachium, o czym poinformował Florian Plettenberg. W tym momencie Hiszpan wydaje się faworytem do poprowadzenia West Hamu, ale póki nic nie pozostało podpisane, jeszcze wiele może się zmienić.