Po ponad roku od wyjazdu do Italii, po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców. Marcin Listkowski, bo o nim mowa, strzelił dziś gola w Pucharze Włoch, a jego Lecce dość nieoczekiwanie wyeliminowało Spezię Arkadiusza Recy (grał od 65 minuty) i Jakuba Kiwiora (od 45 minuty).
Listkowski to były zawodnik Pogoni Szczecin i Rakowa Częstochowa. Latem 2020 roku został sprzedany do Lecce za 300 tysięcy euro. 23-latek nie należał do grona najskuteczniejszych w Ekstraklasie, a po wyjedzie do Włoch jego skuteczność była jeszcze słabsza. W 25 występach dla swojego nowego klubu nie zdołał wpisać się na listę strzelców, a w obecnym sezonie jedynie wchodził z ławki.
Polak błysnął dopiero, gdy dostał szansę od pierwszych minut w Pucharze Włoch
Czy gol strzelony w tych rozgrywkach przybliży go do częstszych występów? Myślę, że nie ma sensu robić sobie złudnych nadziei. Marcin dalej będzie musiał pracować na kolejne szanse. Trafienie przeciwko drużynie z Serie A może jednak dopisać do swojego CV i tego już nikt mu nie zabierze.
Lecce zajmuje w tym momencie 3. miejsce w Serie B i odważnie może celować w walkę o awans. Spezia? Ledwie nad strefą spadkową w Serie A. Dodając do tego odpadnięcie z Pucharu, możemy obstawiać, że atmosfera w zespole daleka jest od idealnych.