Manchester City szykuje wyjątkowo specyficzny transfer. Jak wskazuje Fabrizio Romano, nowym podopiecznym Pepa Guardioli zostanie 19-letni Savio, który reprezentował dotychczas barwy Girony. Brazylijski skrzydłowy zanotował w obecnym sezonie 5 trafień i 7 asyst, a jego wartość rynkowa poszybowała do 30 mln euro. Wydaje się, że Obywatele szykują kapitalne wzmocnienie, chociaż nie wszystko jest tak oczywiste jak wskazuje Romano.
Savio należy do City Football Group
Właścicielem Manchesteru City jest City Football Group. Ta sama spółka holdingowa posiada pakiet większościowy Girony. Żeby jednak było ciekawiej, Savio nie jest obecnie własnością żadnego z tych dwóch klubów. Brazylijczyka wypożyczono z Troyes, które w 2022 roku kupiło go z Atlético Mineiro. Właścicielem francuskiego klubu jest… City Football Group. Spółka kupiła piłkarza do jednego zespołu, wypożyczyła do drugiego i umieści w trzecim. Wszystkie trzy są jej własnością. Tego jeszcze nie widzieliśmy.
Jeden z najlepszych skrzydłowych LaLiga
Biorąc pod uwagę wiek i poprzednie doświadczenie w seniorskiej piłce, Savio zalicza obecnie jeden z najbardziej spektakularnych debiutów ostatnich lat jeśli chodzi o skrzydłowych w topowych ligach. Przed przyjściem do Hiszpanii, 19-latek miał na swoim koncie jedynie kilka występów w Brasiliero Serie A oraz Eredivisie. Tam nie wyróżniał się jakoś specjalnie na tle konkurencji. A tu niemalże znikąd w swoim debiutanckim sezonie w LaLiga nie dość że notuje gole i asysty, to jeszcze robi to w sposób spektakularny. Savinho jest esencją brazylijskiego sprytu i nonszalancji w najlepszym wydaniu. Według wyliczeń OptaJose, ten chłopak zaliczył jak dotąd najwięcej udanych dryblingów w lidze hiszpańskiej (aż 62, blisko 3 na mecz). Również sama skuteczność podejmowanych prób wchodzenia w tego typu pojedynki jest bardzo wysoka i sięga blisko 50 procent.
Jednymi słowy oglądanie Savio w akcji to czysta przyjemność. Jego przyspieszenie, technika i brawura przyciągają na stadion tysiące kibiców. A ponadto wydaje się to gość bardzo poukładany i nie silący się na oryginalność. Ma też repertuar bardzo praktycznych zagrań i kiedy trzeba potrafi zagrać lepiej ustawionemu koledze. Ciężko się zatem dziwić, że Manchester City nie omieszkał skorzystać z takiej okazji.
Z oczywistych względów, Fabrizio Romano nie informuje o kosztach transferu. Dziennikarz użył nawet dużego uproszczenia, informując o transferze z Girony do Manchesteru City, chociaż tak naprawdę będzie to transfer z Troyes. Okoliczności są niecodzienne, jednak ostatecznie liczy się to, że Pep Guardiola zyska bardzo ciekawego piłkarza.