.jpg){kind=link}
Leo Messi poprowadził Inter Miami do pierwszego w historii klubu zwycięstwa w sezonie zasadniczym MLS, które zwyczajowo nagradzane jest tzw. Tarczą kibiców (Supporters’ Shield). Tym sposobem gablota boskiego Argentyńczyka zawiera już 46 trofeów drużynowych.
Messi świętuje sukces, ale to jeszcze nie koniec!
Inter Miami na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego ma 7 punktów przewagi nad LA Galaxy. Podopieczni Gerardo Martino mieli za sobą 3 kolejne remisy, jednak pokonanie Columbus Crew gwarantowało matematyczne zwycięstwo w rozgrywkach. Podczas decydującego spotkania nie brakowało emocji, a dwa gole Leo Messiego oraz trafienie Luisa Suareza przesądziły o zwycięstwie 3:2.
Oczywiście – przed Messim i jego kolegami faza play-off. Historia uczy, że zwycięzcy sezonu zasadniczego często mieli problemy w tej fazie rozgrywek. Przykładowo, finał MLS Cup 2023 to starcie drużyn z 3. miejsca w konferencji wschodniej oraz zachodniej. Inter Miami wydaje się jednak faworytem do zdobycia kolejnego – tego najważniejszego trofeum. 68 punktów zdobytych w 32 spotkaniach to znakomity wynik, a jeśli drużynie uda się się wygrać pozostałe dwa spotkania, pobije rekord sezonu zasadniczego. Ten należy obecnie do New England Revolution w 2021 roku (71 pkt). Zwycięstwo w sezonie zasadniczym to nie tylko prestiż i kolejne trofeum dla Lionela, ale także spore szanse w fazie play-off spowodowane przynajmniej w teorii korzystniejszym rozstawieniem.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Leo Messi przychodził do Interu Miami, gdy ten znajdował się w sporym kryzysie i notował rozczarowujące rezultaty. Błysk geniuszu jednego z najlepszych piłkarzy świata i sprowadzenie kilku jego kolegów (Suarez, Busquets) zmieniło The Herons w jedną z najsilniejszych amerykańskich drużyn.