Legia zrobiła swoje, chociaż na gola kazała długo czekać

W Kielcach na stadionie przy Ściegiennego Korona podejmowała Legię Warszawa. Kibice, którzy szczelnie wypełnili trybuny, tego wieczoru obejrzeli tylko jedną, ale za to ładną bramkę.

Wszystko by się Legii udało, gdyby nie Dziekoński

Równo po kwadransie gry Legia miała genialną okazję, aby wyjść na prowadzenie. Bartosz Kapustka dośrodkował w pole karne Korony, a tam Ruben Vinagre przytomnie zgrał piłkę głową do Blaza Kramera. Napastnik Wojskowych musiał tylko dołożyć nogę, ale Xavier Dziekoński stanął na wysokości zdania i popisał się znakomitym refleksem, wybijając futbolówkę.

REKLAMA

Korona odpowiedziała w 25. minucie. Pograli ze sobą Wiktor Długosz oraz Adrian Dalmau, który pokusił się o finalizację tej akcji i w poprzeczkę. W 39. minucie świetną akcję przeprowadzili Legioniści. Marc Gual podcinką zgrał piłkę do rozpędzonego Pawła Wszołka, który nieznacznie przestrzelił. Jeszcze przed przerwą zagotowało się na murawie. Adrian Dalmau pchnął podczas gry Pawła Wszołka, a ten nie pozostał mu dłużny, za co został ukarany żółtym kartonikiem. Taka sama kara czekała na Mariusza Fornalczyka, który miał najwięcej do powiedzenia graczowi Legii.

Kung-fu Luquinhas dał zwycięstwo

Po powrocie na murawę obie ekipy dalej trzymały się swoich założeń. To był bardzo fizyczny mecz z dużą ilością przerw, przewinień oraz żółtych kartek. Niestety odbijało się na ofensywnych aspektach gry, bo chociaż Korona, jak i Legia raz po raz wychodziły z atakami, to strzałów było jak na lekarstwo. Pierwszy celny strzał na bramkę od razu zakończył się golem. W 74. minucie po składnej akcji Ruben Vinagre dorzucił piłkę do Luquinhasa, a ten w ekwilibrystyczny sposób z powietrza otworzył wynik spotkania.

źródło: CANAL+ SPORT on X

Podobnie jak przed tygodniem z Zagłębiem Lubin, stołeczny klub długu kazał kibicom czekać na decydującego gola. Cel został jednak zrealizowany i Legia ma w tym momencie komplet punktów.

Koronę czeka teraz wyjazd do Lublina na mecz z Motorem. Legia w czwartek zagra rewanż z walijskim Caernarfon Town. Następnym ligowym rywalem Wojskowych będzie Piast Gliwice.

Korona Kielce — Legia Warszawa 0:1 (Luquinhas 74′)

Aut. Jakub Barabasz

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,720FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ