Legia murowanym faworytem dwumeczu z Molde? [ANALIZA RYWALA]

Nowy trener, słabe wyniki w meczach towarzyskich, brak stylu i pomysłu na grę, a także szczęśliwy awans po dwumeczu z Shamrock Rovers. Tak wyglądał początek roku Molde. I powiedzmy sobie otwarcie – nie wygląda to obiecująco. Co więcej, w ogóle nie zapowiada się na poprawę.

Rok 2024 do zapomnienia

Zeszły rok dla pięciokrotnych mistrzów Norwegii zakończył się fatalnie. 5. miejsce w lidze, przegrany finał krajowego pucharu i brak gry w Europie w przyszłym sezonie. Dzień po finale pucharu Norwegii przeciwko Fredrikstad z posady zwolniony został szkoleniowiec Erling Moe. W dwóch ostatnich meczach fazy ligowej Ligi Konferencji Molde prowadził duet asystentów Moe – Trond Strande i Eirik Mæland. Norwedzy cudem, w ostatnich minutach meczu z Mladą Boleslav, prześlizgnęli się do fazy pucharowej europejskich rozgrywek trzeciej kategorii. Na początku roku nowego roku nowym szkoleniowcem Molde został ogłoszony 68-letni Per Mathias Høgmo.

REKLAMA

Nowy trener niczego nie wniósł?

Decyzja ta wśród kibiców Molde została przyjęta niezbyt pozytywnie. Wielu fanatyków norweskiego klubu od pierwszych dni skazywało Høgmo na porażkę. I jak się na razie wydaje, słusznie. Molde od początku roku nie prezentuje takiego poziomu, jakiego się od nich oczekuje. Pozytywów praktycznie nie widać ani w wynikach, ani w stylu gry Molde. Przegrali oni sparingi z AIK Sztokholm i St. Patricks FC, natomiast wygrali z Hammarby i drugoligowym SK Træff. W zeszłym tygodniu zaliczyli wstydliwy remis z pierwszoligowym Ranheim IL. W spotkaniach 1/16 finału LK z Shamrock Rovers ciężko oglądało się mecze Blå-Hvitt.

Szczególnie w pierwszym meczu rozegranym w Molde widzieliśmy całkowity brak pomysłu na grę w ekipie gospodarzy. Może i byli oni przy piłce przez większość spotkania, ale nie mieli pomysłu co z nią zrobić. Rewanż w Irlandii wyglądał lepiej, ale też w żaden sposób nie był przekonujący. Pierwsze minuty meczu wyglądały dobrze i Molde udało się wtedy nawet strzelić gola dającego prowadzenie. Później jednak wszystko się posypało i gra Molde wyglądała coraz gorzej, była coraz bardziej niepoukładana. Doszło do konkursu rzutów karnych, po których goście z Norwegii mogli cieszyć się z awansu.

Nieobecności i brak rytmu meczowego Molde ułatwią Legii zadanie?

Bez wątpienia był to awans „wyrwany”, na który zawodnicy Molde po prostu nie zasłużyli. Mecz towarzyski z pierwszoligowym Ranheim pokazał, że od spotkania z Shamrock Rovers forma się nie poprawiła. Patrząc pod kątem spotkania z Legią, dyspozycja Molde stawia właśnie ekipę Goncalo Feio w roli faworyta. Może i Legia ma swoje momenty, gdzie gra nie wygląda najlepiej – przykładowo porażka w lidze z Radomiakiem Radom. Ale patrząc z perspektywy obserwatora, to warszawiacy obecnie wyglądają lepiej niż ekipa z Norwegii. Poza formą jest więcej czynników, które według nas dają Legii przewagę. Jednym z nich jest rytm meczowy, którego w Molde brak. Przypomnijmy, że liga norweska gra systemem wiosna-jesień i sezon w kraju fiordów wystartuje dopiero w ostatni weekend marca. Oczywiście, Molde gra sparingi. Jednak sparing to nie jest to samo co mecz o punkty. Poza tym w zespole Molde na pierwszy mecz zabraknie paru kluczowych zawodników, w tym kapitana Magnusa Wolffa Eikrema.

Gdzie Molde może szukać swoich szans?

W ostatnich meczach Legii Warszawa ważnym motorem napędowym stołecznych był Ryoya Morishita. Japończyk w pierwszym spotkaniu przeciwko Molde jednak nie wystąpi, gdyż w meczu fazy ligowej z Djurgaarden otrzymał żółtą kartkę, która skutkować będzie zawieszeniem na następny mecz. Na pewno na korzyść Molde wpływa również ich własne boisko, które ma sztuczną nawierzchnię. Legia do gry na takiej murawie przyzwyczajona nie jest. W Molde o spotkaniu wypowiadał się były asystent Legii, a obecnie asystent norweskiego klubu – Pål Arne Johansen:

Są ludzie w Molde, którzy mają więcej wiedzy o Legii niż ja, ale uważam, że możemy ich pokonać. Mamy sporą szansę, by awansować, ale Legia na pewno uważa siebie za faworytów”.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,838FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ