Josip Juranović zostanie zawodnikiem Unionu Berlin. Temat wydaje się przesądzony, co potwierdził Fabrizio Romano. Reprezentant Chorwacji w niedzielę przejdzie testy medyczne, po których podpisze kontrakt do czerwca 2027 roku. Niedawny lider Bundesligi zapłaci 8 milionów euro, a Celtic będzie musiał oddać 10% tej kwoty Legii Warszawa.
800 tys. euro nie jest kwotą rzucającą na kolana. Jednocześnie, zaciskająca pasa Legia Warszawa zyska środki, które może przeznaczyć na ewentualne wzmocnienie składu. Drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia rozglądała się ostatnio za nowym napastnikiem, bowiem oczekiwań nie spełnia mający problemy zdrowotne Blaz Kramer. Tomasz Włodarczyk z serwisu „meczyki.pl” wskazywał, że Legioniści chętnie widzieliby u siebie Marca Guala z Jagiellonii Białystok, a sam Hiszpan chciałby opuścić drużynę z Podlasia. Czy dzięki pozyskanym środkom, Legia spróbuje dokonać zimowego transferu? W tym momencie możemy jedynie gdybać.
Bez wątpienia w Warszawie mogą się cieszyć, że zapisali w umowie z Celtikiem klauzulę gwarantującą 10% od kolejnego transferu Chorwata. Oczywiście, Juranović w ostatnich tygodniach był łączony z klubami o większej renomie — Barceloną czy Chelsea. Jednocześnie sugerowano, że zainteresowanie jego usługami wykazują kluby arabskie. Kierunek niemiecki wydaje się rozsądny. Union Berlin to drużyna mająca przed sobą walkę o wysokie lokaty w Bundeslidze, ale i dwumecz z Ajaxem w Lidze Europy. Na prawej obronie/wahadle występował ostatnio kapitan — Christopher Trimmel, ale Austriak w lutym skończy 36 lat. Perspektywy przebicia się do pierwszego składu wydają się więc bardzo duże.