10 maja świętować będzie swoje czterdzieste urodziny, a 11 dni później rozegra ostatnie spotkanie w karierze. Adebayo Akinfenwa żegna się z futbolem. Legenda gry FIFA nie krył wzruszenia związanego ze zbliżającym się pożegnaniem i chociaż nigdy nie zagrał w „poważniejszej” lidze, dla wielu fanów i tak pozostanie jednym z najciekawszych graczy XXI wieku. Oto krótka historia „najsilniejszego” piłkarza w historii.
2001
19-letni Saheed Adebayo Akinfenwa występuje w lidze litewskiej. Do dziś nie wiadomo jak Anglik znalazł się na Litwie – podobno dzięki znajomościom żony brata jego agenta. Radzi sobie przyzwoicie, ale jego Atlantas Kłajpeda nie grzeszy poziomem – trafia do eliminacji Pucharu UEFA, gdzie w dwumeczu z Rapidem Bukareszt przegrywa 0:12.
2003
Akinfenwa trafia do ligi walijskiej. Jak sam przyznał – opuścił Litwę, bo tam nieustannie go poniżano. Razem z Barry Town świętuje mistrzostwo Walii, ale wkrótce klub popada w kłopoty finansowe. Anglik zaczyna zmieniać pracodawców, ląduje na poziomie czwartej ligi angielskiej. Nikt nie traktuje go poważnie, bowiem wagowo zdecydowanie przekracza normy dla zawodowego sportowca. 100-kilowy napastnik porusza się dziwnie, ale ma nosa do zdobywania bramek.
2010
Po epizodach w Torquay, Swansea oraz Millwall trafia do Northampton. W League Two błyszczy skutecznością – sezon kończy z 17 trafieniami i 10 asystami. Rok później staje się supergwiazdą świata futbolu. Jakim cudem? Youtuber KSI wrzuca filmik z bramkami, które Akinfenwa zdobył… w Fifie.
Anglik dzięki swojej potężnej posturze idealnie sprawdza się w grze. Media z całego świata podchwytują temat i wkrótce „Bestia” pojawia się na niemalże każdym portalu sportowym świata.
2015
Kontuzje coraz bardziej wyniszczają napastnika, który w tym momencie ma już 33 lata. W ekipie Wimbledonu często wchodzi z ławki, a kibice traktuję go jako swoistą maskotkę drużyny. Często pojawiają się plotki, że gość powinien dać sobie spokój z futbolem i cieszyć się karierą celebryty. Akinfenwa chce jednak występować dalej na poziomie czwartej ligi angielskiej. Nieoficjalnie pojawiają się jednak plotki, o rozmowach toczonych z… WWE.
2017
Anglik przechodzi do Wycombe Wanderers. Wyraźnie odżywa po tym transferze i już po roku świętuje awans do trzeciej ligi.
2020
Wycombe awansuje do Championship. 38-letni Akinfenwa kończy sezon z 10 trafieniami – i zbiera gratulacje, m.in. od Jurgena Kloppa. Anglik jest szczęśliwy, bowiem szykując się do zakończenia kariery, niespodziewanie dostaje szansę występów na zapleczu Premier League.
2021
Wycombe spada z ligi. Adebayo zalicza ledwie jedno trafienie, w pewnym momencie tracąc miejsce w podstawowym składzie. Do miłych epizodów zaliczyć może występ przeciwko Tottenhamowi i uścisk dłoni Jose Mourinho. Mimo zapowiedzi zakończenia kariery, Akinfenwa pozostaje w klubie na kolejny sezon, chcąc powalczyć o powrót do Championship
2022
Adebayo gra rzadko, a gdy już wychodzi na murawę… potrafi strzelić niesamowitego gola. Mimo ledwie 554 rozegranych minut dokłada cenne 5 trafień, a Wycombe trafia do play-offów. Po zwycięstwie w półfinale, zapewniają sobie grę w finale na Wembley. Dla doświadczonego napastnika będzie to ostatnie, pożegnalne spotkanie. Nie wiadomo ile minut spędzi na murawie, ale najważniejsze, by Wycombe tego dnia ponownie zapewniło sobie awans. Akinfenwa czuje się spełniony. Zdobył popularność, cieszył się grą w piłkę, pożegna się występem na jednym z największych stadionów świata. Czy trzeba grać w Lidze Mistrzów, by być szczęśliwym piłkarzem? Anglik pokazuje, że jest to możliwe nawet występując w niższych ligach.