Lechio, jak można było tego nie wygrać?

Lechia Gdańsk musiała pokonać Zagłębie Lubin. Piłkarze trenera Szymona Grabowskiego weszli w sezon w rozczarowujący sposób, nie wygrywając żadnego z trzech dotychczas rozegranych spotkań. W tym samym czasie Miedziowi zdobyli 4 na 9 możliwych punktów, remisując z Pogonią Szczecin i pokonując Puszczę Niepołomice. O ile w drużynie Waldemara Fornalika panuje obecnie względny spokój, o tyle nad Lechią ciążył presja przełamania serii spotkań bez zwycięstwa.

Lechia mogła prowadzić nawet 3:0…

Gdańszczanie wyszli na mecz z dokładnie jednym polskim piłkarzem w jedenastce. Goście z Lubina wprost przeciwnie, z tylko jednym obcokrajowcem. Gospodarze od początku szukali swojego gola. Już w 3. minucie Camilo Mena próbował przerzucić piłkę nad Dominikiem Hładunem. Sześć minut później ten sam zawodnik podjął próbę, która nie miała prawa zaskoczyć bramkarza Zagłębia. Lubinianie odgryźli się próbą Dawia Kurminowskiego, który po chwili miał kolejną szansę, ale nie wykorzystał okazji sam na sam.

REKLAMA

W pierwszej połowie działo się sporo. Swoje okazje marnowali Tomáš Bobček oraz Mateusz Wdowiak. Wydawało się jednak, że gol dla Lechii Gdańsk jest jedynie kwestią czasu. To, co nie udało się przed zmianą stron, wydarzyło się po wznowieniu gry. Po nieporozumieniu Hładuna i Orlikowskiego piłka trafiła do Maksyma Khlana. Ukrainiec zakręcił bramkarzem Zagłębia i dał Lechii prowadzenie. Worek z trafieniami rozwiązał się? Teraz Lechii będzie grać się łatwiej i dorzuci kolejne gole? No nie do końca…

źródło: CANAL+ SPORT on X

Lechia chciała pójść za ciosem i miała ku temu doskonałe szanse. Najpierw Tomáš Bobček strzelił na 2:0 po dograniu Conrado, jednak arbiter odgwizdał spalonego. Po chwili Słowak dogrywał Tomaszowi Wójtowiczowi, który skiksował, zamiast spokojnie skierować piłkę do siatki. Lechia Gdańsk mogła prowadzić w tym momencie 3:0. Miała swoje momenty. Wójtowicz mimo zmarnowanej setki był aktywny i wydawało się, że za chwilę gdańszczanie zamkną mecz. Serwis flashscore naliczył gospodarzom 2.12 xG (spodziewanych goli).

…ale Fornalik miał nosa do zmian

Waldemar Fornalik w 71. minucie zmienił trójkę Dąbrowski, Wdowiak, Kurminowski. Na murawę weszli Radwański, Kusztal oraz Sejk. Minęło ledwie 5 minut, a na tablicy z wynikami pojawił się remis. Rezerwowi odmienili losy rywalizacji, a w końcówce to goście wydawali się nawet bardziej zainteresowani walką o decydujące trafienie. Rezultat 1:1 jest korzystny dla Zagłębia Lubin i niewątpliwie może zostać zapisany jako sukces Waldemara Fornalika. To jego rezerwowi uratowali punkt. Lechia? Miała rywala na widelcu, mogła rozbić Lubin, a nadal czeka na pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie 2024/25. Wydaje się, że gospodarze sami do końca nie wiedzą jakim cudem zmarnowali dziś dogodną szansę na pokonanie Zagłębia Lubin.

źródło: CANAL+ SPORT on X

Lechia Gdańsk — Zagłębie Lubin 1:1 (Bobček 48′ – Sejk 76′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ