Polski Związek Piłki Nożnej wydał oficjalne stanowisko w sprawie orzeczenia Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim, który 17 września 2025 roku rozpatrywał skargę klubu Lechia Gdańsk na decyzję Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN.
Trybunał częściowo uwzględnił wniosek gdańskiego klubu, skracając okres obowiązywania zakazu transferów oraz ograniczeń w rejestracji nowych zawodników. Kara ta pozostaje w mocy jedynie do 17 września 2025 roku. Oczywiście mówimy o kuriozalnym zakazie, skoro gdański klub i tak bez większego problemu wzmocnił skład w letnim okienku transferowym.
W pozostałym zakresie skarga została oddalona. Oznacza to, że Lechia Gdańsk będzie kontynuować sezon 2025/2026 z pięcioma punktami ujemnymi. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że zastosowany środek kontroli jest proporcjonalny do stwierdzonych naruszeń oraz spełnia funkcję prewencyjną.
PZPN: to nie decyzja dyscyplinarna
PZPN w komunikacie zaznaczył, że kwestionowana przez Lechię decyzja nie ma charakteru dyscyplinarnego, a regulaminowy – dotyczy stosunku cywilnoprawnego pomiędzy klubem a Związkiem w zakresie licencji klubowych. Tym samym, zdaniem Związku, nie podlega ona jurysdykcji Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.
„Ustawa o sporcie nie przewiduje możliwości zaskarżania do Trybunału Arbitrażowego decyzji o charakterze licencyjnym. Przepisy odnoszą się wyłącznie do decyzji dyscyplinarnych” – wyjaśnia PZPN, wskazując na art. 45a ust. 3 oraz art. 45c ustawy o sporcie. Mimo sporu o właściwość Trybunału, PZPN wyraził satysfakcję, że kluczowa część decyzji została utrzymana. W ocenie Związku potwierdza to zasadność działań organów licencyjnych oraz zgodność ich rozstrzygnięć z zasadą fair-play:
Niezależnie od sporu dotyczącego właściwości Trybunału Arbitrażowego przy PKOl, Polski Związek Piłki Nożnej wyraża zadowolenie, że w sprawie tej ostatecznie zwyciężyły przepisy prawa oraz zasada fair play, a wymierzony środek kontroli został utrzymany, co potwierdza słuszność działań podejmowanych przez Organy Licencyjne PZPN.