Jak donoszą Piotr Koźmiński z portalu „Sportowe Fakty WP” oraz Tomasz Włodarczyk z „meczyki.pl”, Lech Poznań finalizuje jeden z najdroższych/najdroższy transfer w dziejach Ekstraklasy. Kolejorz sprowadzi do siebie 27-letniego reprezentanta Iranu. Ali Gholizadeh rozegrał w kadrze „Persów” 30 spotkań, w których strzelił 6 goli i chociaż w ostatnich miesiącach głównie leczył kontuzje — polski zespół i tak zapłaci równowartość jego wyceny rynkowej, czyli aż 1.8 miliona euro! Czy rzeczywiście Gholizadeh wart jest takich pieniędzy?
Dotychczasowym rekordzistą polskiej ligi jest Bartosz Slisz
Według serwisu transfermarkt, w lutym 2020 roku Legia Warszawa zapłaciła za niego Zagłębiu Lubin 1.84 mln euro. Jeśli uznamy dane popularnego serwisu za wiarygodne, Irańczyk byłby więć nieznacznie tańszy. Kwota wskazywana dziś przez polskie media i tak robi jednak wrażenie. Chociażby dlatego, że Gholizadeh ostatnie miesiące spędził na wypożyczeniu w lidze tureckiej, gdzie… głównie leczył kontuzje. Podobno to właśnie problemy zdrowotne sprawiają, że jego RSC Charleroi zgadza się na sprzedaż. Zastanawiające…
Całość brzmi zarazem intrygująco, ale i tajemniczo. Mówimy bowiem o zawodniku, który regularnie grał w solidnej reprezentacji Iranu, miał też pewne miejsce w lidze belgijskiej. To bez wątpienia dobry piłkarz, ale jego forma po kontuzji pozostaje niewiadomą. Jeśli będzie grał tak jak jeszcze rok temu — może szybko stać się czołową postacią Ekstraklasy. Powtórzmy — mówimy o zawodniku, który potrafił błysnąć na Mistrzostwach Świata!
Gholizadeh do Lecha? Warto!
Wydaje się, że Lech Poznań po prostu chce zaryzykować. Tym bardziej że według Tomasza Włodarczyka skrzydłowy będzie dostępny do gry dopiero od sierpnia/września. Skoro jednak Lech chce skupić się na naprawdę klasowych piłkarzach — Ali Gholizadeh wydaje się odważną opcją. 1.8 miliona euro jest kwotą, która w Polsce jest uznawana za gigantyczną, ale przecież cały piłkarski świat poszedł do przodu. Dziś takie pieniądze nie powinny być ceną zaporową. Lech Poznań jest przekonany, że Irańczyk odbuduje się po kontuzji i będzie dalej błyszczał? Brawo! Bez odważnych ruchów trudno będzie dogonić Europę, a przecież po udanych występach w Lidze Konferencji Europy w klubowym budżecie z pewnością znajdują się środki na tego typu transfery. Zwróćmy także uwagę na komentarze irańskich kibiców, którzy uważają, że Ali Gholizadeh będzie czołową postacią ich reprezentacji po wyleczeniu kontuzji.
Tak na marginesie — przeczucie podpowiada, że ostateczna cena za wszechstronnego skrzydłowego (może grać na obu stronach boiskach, a także w środku) będzie niższa. W przeszłości często podawano wygórowane kwoty za piłkarzy sprowadzanych przez Kolejorza, które potem okazały się niższe w rzeczywistości.