Jak donosi Sebastian Staszewski z portalu Interia.pl, nowym zawodnikiem Lecha Poznań może zostać bośniacki pomocnik Dino Hotić. 27-letni piłkarz jest obecnie bez klubu, po tym jak wypełnił swój kontrakt z belgijskim Cercle Brugge. W przeszłości pięciokrotnie świętował tytuł mistrza Słowenii z NK Maribor.
Zdaniem dziennikarza, rozmowy między zawodnikiem a poznańskim klubem trwają. Hotić jest wyceniany przez transfermarkt na 1.5 miliona euro, a w przeszłości czterokrotnie zagrał w kadrze Bośni — mimo że urodził się w Słowenii. Co więcej, barwy tego kraju reprezentował w kadrach młodzieżowych — od U16 do U21. Warto dodać, że jeszcze w sezonie 2021/22 notował świetne statystyki w lidze belgijskiej — strzelił wówczas 7 bramek i zanotował 11 asyst. W minionym sezonie jego bilans był już jednak słabszy i ograniczył się do 5 trafień oraz 1 ostatniego podania. Uczciwie oddajmy, wiosną jego pozycja w klubie stopniowo ograniczała się i z jednego z ważniejszych piłkarze zespołu, stał się jedynie graczem wchodzący z ławki.
Hotić jest dostępny „za darmo”, a dodatkowo wydaje się piłkarzem o określonej wartości sportowej
Wydaje się, że tego typu transfer byłby swoistym dodatkiem do pozostałych wzmocnień Kolejorza. Piłkarz doświadczony, ograny w solidnej lidze, niemający za sobą poważnych problemów zdrowotnych. Dodatkowo zdolny do gry na kilku pozycjach — zarówno jako skrzydłowy, ale także ofensywny pomocnik. Strzał w dziesiątkę? To zweryfikuje boisko. Wydaje się jednak, że sam pomysł jest bardzo dobry. Nie trzeba płacić kwoty odstępnego, zawodnik nie jest jeszcze „piłkarskim emerytem”, ma motywację związaną z powrotem do kadry narodowej. Ostatni raz zagrał w niej w czerwcu 2022 roku. Gdyby sprawdził się w Poznaniu, droga do reprezentacji byłaby zapewne jak najbardziej realna.