Lech Poznań może sprzedać napastnika. Jaka będzie decyzja?

Filip Szymczak wciąż nie potwierdził swojego potencjału w Lechu Poznań. Wiosną został wypożyczony do GKS-u Katowice, gdzie zdobył trzy bramki, ale jego gra nie zachwyciła. Teraz wraca na Bułgarską, a do wielkopolskiego kluby zgłosił się chętny na wykupienie napastnika. Czy to właściwy moment na rozstanie? Co w takiej sytuacji powinni zrobić w Poznaniu?

Szymczak zagra w Eredivisie?

Jak poinformował dziennikarz portalu Meczyki.pl Dawid Dobrasz, w programie „Okno Transferowe”, zainteresowanie Szymczakiem wykazuje NAC Breda. Klub z Holandii byłby gotów zapłacić za niego nawet 700 tysięcy euro. Z perspektywy Kolejorza taka kwota może być atrakcyjna, zwłaszcza że 23-latek nie wydaje się obecnie realnym kandydatem do gry w podstawowym składzie Lecha w nadchodzącym sezonie.

REKLAMA

Kolejorz chce się rozwijać i wzmacniać kadrę, tymczasem 23-latek nadal znajduje się na pozycji „zdolny, ale nie potwierdza tego na murawie”. W sezonie 2022/23 strzelił 2 gole w 21 ligowych spotkaniach, rok później były to 3 trafieniach w 30 meczach, a podczas ostatnich rozgrywek pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali mimo aż 30 występów. Od napastnika oczekuje się zdecydowanie więcej.

Środkowy napastnik ma jeszcze dwa lata kontraktu z Lechem, więc moment na sprzedaż wydaje się optymalny. 700 tysięcy euro to rozsądna rekompensata za zawodnika, który w Ekstraklasie nigdy nie imponował skutecznością. Mimo to Kolejorz prawdopodobnie odrzuci jednak ofertę, bo w klubie wciąż wierzą, że Szymczak może jeszcze „odpalić”. Co więcej, jeśli do zespołu nie dołączy nowy napastnik, Szymczak zapewne będzie jedną z alternatyw dla Mikaela Ishaka. Lech czeka intensywny sezon – walka w Ekstraklasie i europejskich pucharach wymaga szerokiej kadry. Pytanie tylko, czy ktokolwiek jeszcze wierzy, że Filip może stać się ważną postacią drużyny?

Szymczak w Poznaniu otrzymał już kilka szans, ale trudno powiedzieć, by którąkolwiek w pełni wykorzystał. Jeśli nie pojawi się interesująca opcja wypożyczenia do klubu, w którym mógłby grać regularnie, najpewniej zostanie przy Bułgarskiej i będzie czekał na przełamanie. Występ, którym potwierdzi, że stać go na walkę ze szwedzkim napastnikiem o miejsce w pierwszym składzie. Trzeba także przyznać, że transfer do NAC Bredy byłby odważnym – i dość ryzykownym – krokiem dla zawodnika, który jeszcze nie potwierdził swojej wartości nawet na polskich boiskach. Przed Szymczakiem prawdopodobnie runda prawdy, która pokaże, czy w Poznaniu powinni mieć wobec niego jakiekolwiek nadzieje, czy też grzecznie podziękować i jak najszybciej sprzedać. No, chyba że Holendrzy poprawią ofertę na tyle, by już teraz skusić się na sprzedaż.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,745FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ