Lech Poznań nie zwalnia tempa na rynku transferowym. Jak poinformował dziennikarz Sebastian Staszewski, Kolejorz finalizuje transfer hiszpańskiego napastnika/ofensywnego pomocnika Pablo Rodrígueza z US Lecce. Kwota transakcji ma wynieść od 1.2 do 1.3 miliona euro, a zawodnik podpisze kontrakt na cztery lata.
🆕🚨Pablo Rodríguez ma zostać zawodnikiem @LechPoznan‼️ To profilowa 10, Lechowi zależało na tym piłkarzu, bo 23-latek ma zabezpieczyć pozycję Afonso Sousy. Ostatni sezon spędził w @realracingclub. Transfer definitywny, Lech zapłaci 1,2-1,3 mln euro. Na stole umowa na 4 lata.
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) July 17, 2025
Kim jest Pablo Rodríguez?
23-letni Pablo Rodríguez to typowa „dziesiątka”, zawodnik o profilu ofensywnego pomocnika lub cofniętego napastnika, którego Lech Poznań szukał, by wzmocnić siłę rażenia w ataku po odejściu lub słabszej formie Afonso Sousy. Władze klubu bardzo zabiegały o sprowadzenie Hiszpana, upatrując w nim lidera kreatywnej formacji.
Pablo Rodríguez to wychowanek akademii Realu Madryt. W swojej młodzieżowej karierze reprezentował m.in. Real Madryt U19 i U18, zanim trafił do Lecce. Włoski klub wielokrotnie wypożyczał go do takich drużyn jak Brescia, Ascoli czy ostatnio Racing Santander. W zakończonym sezonie 2024/25 w barwach Racingu zanotował 31 występów w La Liga 2, w których strzelił 6 bramek i zaliczył 3 asysty. Jego ogólny bilans seniorskiej kariery to 164 mecze, 27 goli i 17 asyst, co czyni go doświadczonym, choć wciąż stosunkowo młodym zawodnikiem.
Obecna wartość rynkowa zawodnika według portalu Transfermarkt to 1.8 miliona euro. Najwyżej wyceniany był w czerwcu 2023 roku – na 2 miliony euro. Dla Lecha zakup Rodrígueza to inwestycja z dużym potencjałem – zarówno sportowym, jak i finansowym. Dodajmy, że Kolejorz pracuje także nad wypożyczenia mi Luisa Palmy oraz Timothy’ego Oumy. Wygląda na to, że Lech Poznań nie zamierza zwlekać z pozyskaniem nowych skrzydłowych i piłkarza na pozycji „dziesięć”. O ile jednak dwaj wypożyczeni gracze to doraźne zastępstwa za kontuzjowanych graczy, o tyle Pablo Rodríguez wydaje się świetną inwestycją.
Hiszpan ma wzmocnić ofensywę poznaniaków jeszcze przed startem kwalifikacji do europejskich pucharów. Jeśli aklimatyzacja przebiegnie pomyślnie, kibice mogą mieć nowego ulubieńca przy Bułgarskiej. Pytanie, czy wzmianka o możliwym zastąpieniu Afonso Sousy nie jest sygnałem, że na stole leżą propozycje za Portugalczyka, których Lech Poznań może nie odrzucić…