Mistrz Polski powolutku, ale sukcesywnie wzmacnia kadrę. Jeśli potwierdzą się doniesienia Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl, to do Poznania trafi niedługo Arkadiusz Reca. Według informacji dziennikarza zakontraktowanie Polaka jest już na finiszu.

Arkadiusz Reca od siedmiu lat grał w piłkę na Półwyspie Apenińskim. Najpierw wyjeżdżał z Płocka do Atalanty Bergamo, później wypożyczano go do Spal, Crotone oraz Spezii. W ostatnim z tych klubów osiadł „na stałe”, gdyż włoski klub wykupił go po zakończeniu czasowego pobytu za prawie 4 miliony euro. Po trzech sezonach grania w Spezii wygasł mu jednak kontrakt, a więc od początku lipca pozostawał on wolnym zawodnikiem.

Lech znowu zgarnia sprawdzonego zawodnika. Arkadiusz Reca wróci do Polski

W ruchach transferowych Lecha widać konsekwencję. Jeśli Arkadiusz Reca finalnie podpisze kontrakt z poznańskim klubem, to Kolejorz będzie miał na swoim koncie trzy transfery – trzech Polaków, którzy zagrali w reprezentacji Polski i są sprawdzeni na jakimś konkretnym poziomie. Mateusz Skrzypczak to zawodnik tytułujący się „Obrońcą Sezonu” PKO BP Ekstraklasy za poprzedni sezon i grający w kadrze. Robert Gumny to zawodnik ściągnięty za darmo, ale mający doświadczenie ponad stu gier w Bundeslidze.

Teraz czas na 30-letniego lewego defensora. Arkadiusz Reca ma w swoim CV 113 występów na poziomie Serie A, 39 meczów na poziomie Serie B, a także 65 gier w rodzimej Ekstraklasie. W ostatnim sezonie zgarnął ponad 1,5 tysiąca minut na włoskim zapleczu, jednak pod koniec wypadł ze składu. Tak więc kadrowicz z czasów Jerzego Brzęczka będzie wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem drużyny. Jego jedynym naturalnym konkurentem będzie przecież tylko młody Michał Gurgul, więc Lech będzie miał więcej opcji na pozycji lewego defensora.

Patrząc jednak obiektywnie, to ciężko znów przyczepić się do tegoż ruchu. Zawodnik niebędący jeszcze „emerytem”, przychodzący z lepszej ligi niż nasza, a także regularnie grający. Dodatkowo poznaniacy muszą się tylko dogadać z zawodnikiem, a to ma być już praktycznie dopięte. Na oficjalne ogłoszenie podpisania kontraktu powinniśmy czekać kilka dni – twierdzi Włodarczyk.