Niespełna dwa miesiące temu piłkarski świat obiegła wieść o pozytywnym wyniku Paula Pogby w teście antydopingowym. Na jaw wyszło, że Francuz stosował niedozwolone substancje, przez co natychmiastowo odsunięto go od gry. Dziś włoska „La Gazetta dello Sport” poinformowała, że 30-latka czeka oficjalna kara w postaci minimum 2-letniego zawieszenia od sportu.
Miał odbudować się w Juventusie. Ale wyszło jak wyszło…
Sierpień 2016 roku. Paul Pogba staje się twarzą najdroższego transferu w historii piłki nożnej. Manchester United wyłożył zawrotną jak na tamte czasy kwotę 105 mln euro za Francuza. Jak się później okazało, był to interes życia Juventusu i jedna z największych wpadek transferowych w dziejach futbolu.
Apatyczny, dręczony kontuzjami i pokazujący coraz mniej swojego talentu Pogba miał dzięki zeszłorocznemu powrotowi do Juventusu zyskać nowe życie. Albo choć część iskry, którą miał w sobie, kiedy opuszczał Turyn kilka lat wcześniej. To również się nie udało. Nim 30-latek ponownie zadomowił się we Włoszech, znowu dały o sobie znać kontuzje. Tak prezentuje się lista wszystkich urazów oraz liczba opuszczonych przez nie meczów Pogby od lipca 2022 roku:
- uraz łąkotki – 7 spotkań
- operacja kolana – 21 spotkań
- naciągnięcie uda – 7 spotkań
- ból pachwiny – 6 spotkań
- uraz przywodzicieli – 6 spotkań
- uraz uda – 6 spotkań
- przeciążenie mięśni – 5 spotkań
Łącznie – 430 dni przerwy i 58 spotkań opuszczonych z powodu kontuzji. Już tylko z tego względu ciężko było wierzyć, że Pogba może jeszcze nie tyle wrócić na optymalny poziom, co dać jakąkolwiek jakość i wsparcie Juventusowi. Afera dopingowa tylko pogorszyła status mistrza świata z 2018 roku, w zasadzie zamykając mu jakąkolwiek drogę powrotu na szczyt. Po upłynięciu zawieszenia Paul Pogba będzie miał ponad 32 lata. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że to definitywny koniec jego kariery piłkarskiej.