Które drużyny PKO BP Ekstraklasy zanotowały w tym sezonie najwięcej spotkań z prowadzeniem? Dwa pierwsze miejsca nie będą niespodziankami. Najlepszy tego typu wynik wypracowały Jagiellonia Białystok oraz Lech Poznań. Duma Podlasia w aż 10 meczach miała w pewnym momencie o jednego gola więcej niż rywal — wygrała 8 z nich. W przypadku Kolejorza statystyka jest jeszcze korzystniejsza — odpowiednio 10 spotkań z prowadzeniem i 9 zwycięstw. Kolejną lokatę zajmuje… Lechia Gdańsk. Ta sama, która okupuje obecnie strefę spadkową.
Lechia wie jak wyjść na prowadzenie, ale nie umie wygrywać
Piłkarze Szymona Grabowskiego nie zdobyli nawet jednego punktu w spotkaniach, w których jako pierwsi tracili gola. Podobna „sztuka” udała się jedynie Koronie Kielce oraz Radomiakowi Radom. Obie drużyny potrafią jednak utrzymywać przewagę bramkową. W przypadku Lechii Gdańsk mieliśmy od początku sezonu:
- Prowadzenie ze Śląskiem do 90+1′ – ostatecznie remis
- Prowadzenie z Zagłębiem do 76′ – ostatecznie remis
- Prowadzenie z Rakowem do 86′ – ostatecznie porażka
- Prowadzenie z Jagiellonią do 71′ – ostatecznie porażka
- Prowadzenie z Widzewem do 73′ – ostatecznie remis
- Prowadzenie ze Stalą do 57′ – ostatecznie porażka
- Prowadzenie z Piastem do 80′ – ostatecznie remis
Zauważmy, że poza meczem ze Stalą Mielec, mamy do czynienia ze stratą cennych punktów po golach straconych w ostatnich 20 minutach. Gdańszczanie na przestrzeni finałowego kwadransa strzelili tylko 2 gole. Dla porównania w podobnym okresie meczów Cracovia zdołała zaliczyć 6 trafień, podobnie jak GKS Katowice.
Kolejne występy Lechii mają podobny scenariusz. Niezależnie od wyniku, drużyna w końcówkach broni się przed atakami rywala. Piątkowe starcie przeciwko Lechii Gdańsk układało się idealnie. Goście prowadzili 3:1, z zapasem dwóch goli mogli i powinni kontrolować resztę meczu. Co z tego, skoro po prostu oddali piłkę gliwiczanom i nastawili na desperacką obronę wyniku? Lechia po 75. minucie straciła w obecnym sezonie aż 9 goli. Nie trzeba raczej dodawać, że to najgorszy wynik w lidze.
Prosta matematyka pokazuje, że piłkarze Grabowskiego zmarnowali dotychczas aż 17 punktów. Gdyby zdołali utrzymać prowadzenie w wymienionych wcześniej meczach, byliby obecnie wiceliderem PKO BP Ekstraklasy. Nieumiejętność bronienia korzystnego wyniku, zbyt łatwe tracenie goli w końcówkach spotkań i marnowanie okazji na dobicie rywali sprawiły, że Lechia Gdańsk zamiast lokaty w czołówce, znajduje się obecnie w strefie spadkowej.