Klęska urodzaju. Lech ma problem ze skrzydłowymi

Lech ma w zespole Jakuba Kamińskiego, który uważany jest za ogromny talent na naszym rodzimym podwórku. Ten ma już za sobą debiut w dorosłej reprezentacji Polski, a regularnie za to występuje w kadrach młodzieżowych. Z kolei latem odejdzie do Bundesligi, czyli chyba można śmiało zakładać, że 19-latek jest na tyle dobry, by oczekiwać od niego efektów w „słabej” Ekstraklasie. Kolejorz dodatkowo posiada jeszcze dwóch skrzydłowych o łącznej wartości ok. 2.5 mln euro, czyli Kristoffera Velde i Adriela Ba Loua (najdroższy transfer w historii klubu). Do tego dochodzi Michał Skóraś, który powoli żegna się ze statusem młodzieżowca i w najbliższym okienku może opuścić drużynę, a i tak nie był w ostatnim czasie najgorszy z tego całego zacnego zestawienia. Maciej Skorża wydawał się mieć teoretycznie najlepiej obstawione skrzydła w całej lidze, a dzisiaj są one słabym punktem ekipy walczącej o mistrzostwo i Puchar.

Od Kamińskiego przestało się wymagać?

REKLAMA
Źródło: @ProFutureStars1/Twitter account

Co do tego skrzydłowego rzecz jasna w Poznaniu mają najmniej zastrzeżeń. W 31. spotkaniach (liga+puchar) zdobył 8 bramek i 8 asyst, więc stopniowo idzie po double-double w bieżącym sezonie. Mimo młodego wieku mowa o chłopaku, który ma za zadanie brać grę na siebie i rządzić na boku pomocy w Kolejorzu. Zresztą on sam mówi o tym otwarcie, że chce być jednym z liderów i pokazywać jakościową piłkę na boisku. W tym sezonie ligowym opuścił tylko jedno spotkanie, co tylko potwierdza, że jest to jeden z „pewniaków” do gry od 1. minuty, od którego trener Maciej Skorża z pewnością zaczyna budowanie składu. Trzeba pamiętać jednak, że jest to także gracz o statusie młodzieżowca, więc nawet teoretycznie przy jego słabszej formie, nie było zbyt wielu lepszych, którzy mogliby za niego wskoczyć.

Niemniej jednak „Kamyk” w rundzie wiosennej (licząc już od spotkań rewanżowych, które miały miejsce jeszcze w 2021) zanotował 2 bramki i 4 asysty w 12 meczach. Do tego dochodzą dwa spotkania pucharowe (więc w sumie 14), gdzie nie popisał się golem, ani ostatnim dobrym podaniem. Może zbyt dużo wymagam, ale uważam, że nawet abstrahując od tych konkretnych liczb, to Kuba nie pokazuje najlepszej wersji siebie w tej rundzie. W jego przypadku brakuje mi częstszego wchodzenia w drybling 1 na 1 i robienia różnicy na murawie, a przecież dobrze wiemy, że potrafi to robić. Do tematu podchodzę surowo, ponieważ uważam, że skoro zaraz ma walczyć o miejsce w składzie bundesligowca, to nie ma innej drogi. Subiektywnie uważam, że w aktualnej formie raczej by się odbił od ekipy „wilków”, mimo że oni przecież też formą nie grzeszą w ostatnim czasie. Ale obym się mylił.

W programie „WarszawaVSPoznań” prowadzonym przez Macieja Łuczaka (kanał YT „Meczyki”), Dawid Dobrasz jako reprezentant poznańskiego futbolu również stwierdził, że Jakub ma widoczną obniżkę formy. Niemniej jednak od niego powoli przestaje się wymagać, bowiem ma przed sobą jedynie 5 ostatnich spotkań w niebiesko-białych barwach. I to jest największa bolączka. Osobiście nie mam zamiaru przestać kibicować temu chłopakowi po jego wyjeździe z Polski, przez co niepokoi mnie obecny poziom, który oglądam. Inna sprawa, że ten dopiero w czerwcu skończy 20 lat, więc jeszcze jako nastolatek zwyczajnie może miewać w tym wieku nierówne występy. Z tyłu głowy mam to ile dawał Lechowi w najlepszym okresie. Łącznie w Kolejorzu zagrał 97 razy (po sezonie będzie ponad 100 występów), notując przy tym 15 bramek i 17 asyst. Jest jeden problem: następcy nie widać.

Adriel Ba Loua, czyli rekord transferowy, który zawodzi

Źródło: @fcviktoria_en/Twitter account

25-letni skrzydłowy trafił z ligi czeskiej do Lecha w letnim okienku transferowym jako rekord transferowy klubu z Wielkopolski. Poznaniacy wyłożyli za niego ok. 1.2 mln euro. Ten wybiegał na murawę w trykocie Kolejorza już 24. razy, z czego tylko raz wpisał się na listę strzelców, a asystował 3-krotnie. W tej rundzie ma na swoim koncie po jednej bramce i asyście (a opuścił tylko dwa z 14. spotkań). Zawrotne liczby, aż mi się w głowie zakręciło.

A tak serio, to teoretycznie nie trzeba nic więcej dodawać. Od jego debiutu widać było potencjał, ale ostatecznie brakuje mu liczb, co akurat jest bardzo ważne w przypadku skrzydłowych. Trener Skorża powtarza na konferencjach prasowych niczym mantrę, że czeka, aż zawodnik w końcu się odblokuje i złapie optymalną formę. Tylko ile można? Podczas wyjazdowego meczu Kolejorza z Wisłą Płock, nerwy puściły nawet na ogół spokojnemu szkoleniowcowi, który okrzyczał zawodnika… jeszcze przed wpuszczeniem go na boisko.

Źródło: @ABP_LPMEDIA1922/Twitter account

Warto przypomnieć, że zarząd Kolejorza odpuścił zeszłego lata sprowadzenie Damiana Kądziora, ponieważ znaleźli kogoś „jeszcze lepszego”. Tym kimś okazał się Ba Loua i najprawdopodobniej dzisiaj część kibiców Lecha pluje sobie w brodę z tego powodu.

W momencie publikacji tekstu liczby Kądziora to 6 bramek i 8 asyst w 31. występach. Adriel dołożył jedną asystę, a jego licznik spotkań zatrzymał się na 24.

Adriel Ba Loua jest zawodnikiem, dla którego wyzwaniem jest utrzymanie formy. Na gorąco miałem pozytywne wrażenia z jego gry. Stać go na bardzo dobrą grę, na niekonwencjonalne zagrania. Liczę że jest to moment, w którym jego forma będzie szła w górę

– Maciej Skorża po meczu z Górnikiem Łęczna.

Sprawa z nim jest coraz bardziej uciążliwa, zarówno dla trenera, jak i samych kibiców. Po ostatniej dyskusji na Twitterze częściej się już żartuje, że facet ma problem z kasą samoobsługową w markecie, aniżeli o jego grze. Czymś od czegoś trzeba odwrócić uwagę.

Kristoffer Velde — Norweg pod znakiem zapytania

Źródło: @PSN_Futbol/Twitter account

Nieszczęsny Velde, który został sprowadzony za bańkę. Paradoksalnie podobał mi się od 1. meczu. Brakowało podejmowania lepszych decyzji np. oddanie strzału z pierwszej piłki, zamiast kolejnego niepotrzebnego przekładania do lewej nogi (może prawa służy mu tylko do wchodzenia po schodach?). Taki styl gry i typ zawodnika, czytaj: zejście do środka, przełożenie na lewą nogę, strzał lub kolejne zgranie do środka. Czasami zbyt dużo kombinowania i półśrodków, a mało konkretów, a przecież nie o to chodzi w tej lidze. Tutaj naprawdę oczekujemy prostych, ale skutecznych, rozwiązań. Kreatywność również musi być efektywna w piłce.

Szybko okazało się, że norweskie Haugesund to nie polski Lech, przez co zawodnik został sprowadzony na ziemię. 8 meczów, 1 asysta. Nie znalazł się w kadrze meczowej w meczu z Legią z powodów „taktycznych” oraz przesiedział cały mecz z Wisłą Płock na ławce. Bogactwo Lecha, skoro z powodu taktyki nie biorą nawet na mecz z Legią gościa, za którego zapłacili +/- milion euro.

REKLAMA

Inna sprawa, że Velde ma dopiero 22 lata na karku, więc można jeszcze po cichu liczyć, że uda mu się odpalić. Przy bułgarskiej pewnie właśnie na to wszyscy liczą, o ile nie skończy się komuś cierpliwość. Dyrektor sportowy i zarząd powtarzają, że zawsze optymalny jest rok, by w pełni ocenić dany transfer. Skrzydłowy, o którym pisałem wcześniej, ma zaraz ten okres ochronny za sobą. Velde pozostanie jeszcze runda jesienna nowego sezonu. Na ten moment mamy więcej znaków zapytania, niż odpowiedzi na jego temat.

Michał Skóraś czarnym koniem?

Przez długi czas myślałem, że „Skóra” będzie miał potencjał na zastąpienie Kamińskiego. Może nie z takim hypem i 1 do 1, ale widziałem go jako kolejny produkt z akademii, który po Jóźwiaku i Kamińskim może pokazać się na skrzydle poznańskiej lokomotywy.

Na dzień dzisiejszy wśród kibiców jest bardziej temat tego, czy nie mamy do czynienia z kanonem Pawła Tomczyka, który swego czasu był mocno forsowany, a ostatecznie okazał się po prostu zbyt słaby. Nic osobistego, ale uważam, że mocno zakrzywiony obraz.

Dzisiaj wiem, że Michał pewnego poziomu nie przeskoczy, ale z pewnością to jeszcze nie jest ten poziom, który prezentuje obecnie. Potrafi być dynamiczny i zrobić nieco wiatru na skrzydle, a przy zwyżce formy okazuje się wartościowym zmiennikiem. W spotkaniu z „nafciarzami” wszedł w drybling, który okazał się skuteczny, a następnie obsłużył strzelca bramki futbolówką.

To była jedyna akcja bramkowa w tym meczu, dzięki czemu Lech zgarnął pełną pulę w postaci 3 pkt. Na początku kwietnia Skóraś również popisał się w ważnym momencie i zdobył jedynego, zwycięskiego gola w starciu z wrocławskim Śląskiem.

Źródło: @kubapolkowski/Twitter account

Nie wiem, jakie są w Lechu plany co do Michała, ale krążą plotki, że decyzja o jego odejściu już zapadła. Chłopak jest z rocznika 00′ przez co w następnym sezonie nie miałby już statusu młodzieżowca. A co by nie mówić, to pomaga w grze. Z drugiej strony ta zasada i tak już znika z polskiego futbolu, o czym więcej pisałem tutaj. Ale tak jak wspominałem wcześniej, na Skórasia zrobiła się w pewnym momencie mocna nagonka, a co niektórzy wypychali go już oknami. Tymczasem ten w ostatnich tygodniach grał lepiej niż reszta, a rywalizuje przecież z gościem, co idzie do Bundesligi i dwoma innymi, wartymi łącznie ponad 2 mln euro. Daje do myślenia.

Miało być obficie, a nie ma żniw

Najlepszą puentą będzie chyba fakt, że w ostatniej kolejce Lech wygrał 3:0 z Górnikiem Ł., który jest jednym z dwóch najgorszych zespołów w Ekstraklasie. Co więcej, nikt nie stracił w tym sezonie ligowym więcej bramek od nich. Idealny rywal na przełamanie. Jak wypadli skrzydłowi Lecha? Jakub Kamiński zjechał do boxu po pierwszej połowie, zamiast niego wszedł Michał Skóraś. Adriel Ba Loua rozegrał cały mecz, a Velde przesiedział 90 minut na ławce rezerwowych. Żadnej asysty ani bramki wśród nich. Najprawdopodobniej to skrzydła funkcjonowały w tym meczu najsłabiej, gdzie wydawało się, że powinna być to główna broń podopiecznych Macieja Skorży. Zwłaszcza z takim, a nie inny rywalem. I to z całym szacunkiem do Górnika.

Oceny wg statystycznego portalu SofaScore za ten mecz.
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ