Niemiecki magazyn sportowy Kicker nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że już niedługo ma zostać sfinalizowany transfer Jakuba Kamińskiego (aktualnie Lech Poznań) do drużyny VfL Wolfsburg. Z tym aneksem, że młody Polak wylądowałby w Bundeslidze dopiero latem, co jest naprawdę rozsądnym ruchem poznańskiego klubu.
Wymarzony transfer Kuby stanie się faktem?
Pierwsze podrygi „Wilków” w stronę Kamińskiego miały miejsce już ponad rok temu, ale Lech wówczas odrzucił wysoką (jak na realia Ekstraklasy) ofertę. Teraz również pozostaje częściowo nieugięty, ponieważ chce zatrzymać Kamińskiego do końca sezonu, by ten pomógł zespołowi powalczyć o mistrzostwo i Puchar Polski. Właściciel Kolejorza, Piotr Rutkowski, przyznał w ostatnim wywiadzie, że sprzedaż „Kamyka” zimą byłaby absurdem. Sam zawodnik również mówi śmiało i otwarcie, że nigdzie nie ma zamiaru się teraz wybierać i póki co jego celem jest walka o najważniejsze sukcesy w Polsce.
Mimo to wydaje się, że wszystko zmierza w dobrą stronę, by Kuba w końcu trafił do wymarzonej przez niego Bundesligi. Taki bowiem postawił sobie cel, jeszcze przed obecnym sezonem. Miał za zadanie zaliczyć konkretny sezonu w Kolejorzu, powalczyć o coś więcej na ligowym podwórku, a następnie zagwarantować sobie transfer do Niemiec. Jak przyznał m.in. w rozmowie w Foot Trucku — widzi się w tej lidze i jest to wymarzony dla niego kierunek w piłkarskiej karierze.
Skoro już mówimy stricte o karierze, to ta w przypadku Jakuba Kamińskiego przebiegała do tej pory praktycznie wzorcowo, a on sam wydaje się być gościem, który ma poukładane w głowie. Zawsze powtarzam, że w pewien sposób jest to typ mentalności porównywalny do Łukasza Piszczka, a w polskim futbolu to naprawdę duża pochwała. Czas pokaże, czy osiągnie równie dużo w europejskim futbolu.
Trzymamy kciuki Kuba. Idź po swoje chłopaku!