Kevin Durant nie ukrywa, że Kyrie Irving jest potrzebny Nets

Wypowiedź KD na temat nieobecności Irvinga

Brooklyn Nets nie najlepiej weszli w 75. sezon NBA. Na ten moment ich seria to 2-3 (porażki z Bucks, Hornets i Miami Heat). Nie musieliśmy długo czekać na głosy z szatni ekipy Brooklynu. Kevin Durant nie gryzł się w język i nie ukrywał, że całemu Nets brakuje Irvinga na parkiecie. Z drugiej strony, co miał powiedzieć? W końcu nie tylko fani NBA chcieliby widzieć ten duet w grze, a sami KD i Kyrie z chęcią zrobiliby kilka dwójkowych akcji. O sytuacji z Kyriem pisaliśmy już jakiś czas temu, w tym temacie niewiele się zmieniło. Gość w końcu jest zdrowy, ale przez jego decyzję na temat szczepienia się (a raczej nie robieniu tego) został odsunięty od treningów. Taka polityka Nets.

REKLAMA

Problemem jest to, że koszykarze z Brooklynu od startu rozgrywek grają bardzo nierówno. Prócz Kevina Duranta, nie widzę liderujących postaci, które odważyłyby się wziąć ciężar meczu na swoje barki. James Harden jest… Jamesem Hardenem. Gdy widzimy go w grze, mamy do czynienia z przedstawieniem jednego aktora w ofensywie. Jego indywidualizm można mu odpuścić w momencie, w którym robi liczby. W tym sezonie rzuca średnio 16. pkt na mecz (tak na oko). Piłek traci tyle, co zawsze, czyli dramatycznie dużo. W obronie niezmiennie nie bierze udziału. To nie jest osoba, która ciągnie zespół do góry. A przypominam, że mówimy o jednym z największych kontraktów w NBA.

Inni zawodnicy, jak np. Patty Mills, mają zbyt duże wahania formy, z których nic dobrego nie wynika. Wypadałoby również, żeby Joe Harris i Blake Griffin się obudzili. Nets potrzeba stabilizacji. Zdrowy, dyspozycyjny Irving, który złapałby rytm meczowy, mógłby im to zapewnić. Tylko nie wiem, czy nie jest to zbyt duża liczba warunków do spełnienia…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,594FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ