Kacper Urbański o zmianie klubu. „Krok w tył? Widzę to inaczej”

Jego talent w poprzednim roku eksplodował, lecz jego kariera nie idzie tak, jak wszyscy byśmy chcieli. Kacper Urbański przestawał stopniowo dostawać minuty w Bolonii, więc podjął decyzję o przenosinach do aktualnie ostatniej drużyny Serie A – Monzy. 

Kacper Urbański był przecież odkryciem poprzedniego roku w naszej reprezentacji. Udane EURO 2024 i gra w mocnej Bolonii pod wodzą Thiago Motty pozwalały nam sądzić, że notowania zawodnika będą szły tylko w górę. Co prawda jest to tylko kilkumiesięczne wypożyczenie mające na celu umożliwienie młodemu Polakowi regularne zbieranie minut, ale sportowo jest to jakiś regres. W porównaniu oczywiście do oczekiwań. Jak się okazuje, przenosiny według samego zainteresowanego to nie jest krok w tył.

REKLAMA

Kacper Urbański: Czteromiesięczny pobyt w Monzy ma mi w tym pomóc

O wszystkim możemy przeczytać w wywiadzie Przemysława Pawlaka w 6. numerze tygodnika Piłka Nożna, w którym rozmówcą był właśnie Kacper Urbański. „Przenosin do Monzy nie traktuję w kategoriach bęc. Do pewnego momentu zbierałem minuty w Bolonii, występowałem w Serie A i Lidze Mistrzów, choć w różnym wymiarze czasu. Od grudnia minut na boisku nie dostawałem, to mnie nie satysfakcjonowało, bo chcę grać jak najwięcej. Czteromiesięczny pobyt w Monzy ma mi w tym pomóc”. Zachęcamy oczywiście do zapoznania się z całym wywiadem dostępnym w papierowym wydaniu „Piłki Nożnej”.

20-latek odniósł się także do głosów mówiących o tym, że jego ruch to krok w tył. „Wiem, że patrząc na ten ruch z dystansu, komuś może się wydawać, iż wykonałem krok w tył, ponieważ Monza broni się przed spadkiem z Serie A, widzę to jednak inaczej. Muszę po prostu grać, żeby się rozwijać, na obecnym etapie minuty na boisku są dla mnie najważniejsze, wręcz kluczowe”.

Monza na ten moment zajmuje ostatnie, 20. miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 13 punktów w 24 meczach. Początki Polaka nie są jednak łatwe. Kacper Urbański zdążył wystąpić w trzech meczach – z Genoą, Hellasem Verona oraz Lazio, w których łącznie zgarnął 250 minut. Problem w tym, że we wszystkich tych spotkaniach jego zespół schodził z boiska pokanany – kolejno 0:2, 0:1 oraz 1:5.

Mimo wszystko można kierować się zasadą, że czasem trzeba wykonać jeden krok w tył, żeby następnie przeskoczyć o dwa w przód. Oby i tutaj taka prawidłowość zaszła. Kacper Urbański to przyszłość naszej drużyny narodowej i jeden z lepiej zapowiadających się zawodników młodego pokolenia. Tym bardziej że piłkarzy o jego charakterystyce i stylu gry w kadrze nam brakuje.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,781FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ