Juventus poległ z Monzą! Arek Milik nie był w stanie dokończyć meczu

W ostatnich dniach pojawiło się wiele doniesień sugerujących, że ligowy byt Juventusu jest zagrożony. Drużyna z Turynu została już ukarana odjęciem 15 punktów ze względu na nieprawidłowości finansowe, ale według nieoficjalnych doniesień — kolejne kary mają być jedynie kwestią czasu. Piłkarze Massimiliano Allegriego mieli idealną okazję, by pozaboiskowe problemy przyćmić dobrą grą i pokonaniem Monzy. Dodatkowo ostatnie ligowe starcie obu drużyn (wrzesień 2022) skończyło się wygraną klubu Silvio Berlusconiego. To miała być idealna szansa na zemstę.

Dziurawa defensywa Juventusu

Wspomniany polityk zadeklarował w grudniu, że jeśli piłkarze Monzy pokonają Juve — zapewni im autobus pełen „kobiet lekkich obyczajów”. Traktujemy to oczywiście z przymrużeniem oka, ale goście dzisiejszego spotkania rzeczywiście byli zmotywowani, by ograć drużynę z Turynu. Gospodarze — wprost przeciwnie. Pierwsza połowa w ich wykonaniu była bardzo słaba. W 17. minucie Jose Machin popisał się pięknym podaniem w pole karne, a Patrick Ciurria z zimną krwią pokonał Wojciecha Szczęsnego. Warto spojrzeć na ustawienie defensywy Juve. 8 zawodników broniących zaprezentowało absolutny chaos. 21 minut później było już 0:2. Carlos Augusto przeprowadził slalom przez obronę Juventusu, a akcję wykończył Dany Mota.

REKLAMA
źródło: twitter/ELEVENSPORTSPL

W pierwszej połowie na boisku przebywała dwie drużyny, ale tylko jedna z nich grała w piłkę.

Po zmianie stron Juventus odżył

Spora w tym zasługa Arkadiusza Milika, bowiem polski napastnik wprowadził sporo ożywienia w grę Juve. Mimo oddania aż 16 strzałów i dużej przewagi gospodarzom nie udało się nawet strzelić gola kontaktowego. Duża w tym zasługa bramkarza Monzy — Michele Di Gregorio był dziś bardzo dobrze dysponowany i popisał się 8 skutecznymi interwencjami. Grę ekipy Allegriego można rozkładać na czynniki pierwsze — ale dziś łatwiej wskazać na to, co nie działa, niż na to, co spełnia oczekiwania.

Arek Milik walczył i był jednym z najlepszych piłkarzy Juventusu. Niestety, na około 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry doznał kontuzji mięśniowej. Próbował grać dalej, ale po chwili zszedł z murawy i już na nią nie wrócił (Juve nie miało już zmian i kończyło w dziesiątkę). Juventus jest w dołku, grożą mu kolejne kary, a zdrowie prawdopodobnie najlepszego piłkarza ostatnich tygodni stoi pod znakiem zapytania. Jest źle, a może być jeszcze gorzej.

Giovanni Albanese: Milik — Problem z mięśniem prawego uda, będzie sprawdzany w ciągu kilku następnych godzin.

Juventus — Monza 0:2 (Ciurria 18, Mota 39)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ