Jakub Moder w kadrze, czyli niedźwiedzia przysługa Michała Probierza

Jakub Moder od początku sezonu nie rozegrał nawet jednej minuty w barwach Brighton. Ba! Ani razu nie załapał się do kadry meczowej. Gdy Michał Probierz umieścił 25-latka na liście powołanych na zgrupowanie reprezentacji Polski, zastanawialiśmy się dlaczego selekcjoner decyduje się na taki krok. Czy nie lepiej, by Moder spokojnie przepracował ten okres w swoim klubie? Mieliśmy wątpliwości dlaczego Probierz wysyła powołanie do zawodnika w takiej formie (a raczej bez formy) i… Nie zostaliśmy zaskoczeni. Pomocnik zaliczył dokładnie 36 minut gry w obu spotkaniach Ligi Narodów, a czas spędzony na murawie trudno oceniać pozytywnie.

Jakub Moder zagrał z Francją i… Sporo na tym stracił

  • 26.02.2022 – 63 minuty przeciwko Aston Villi
  • 28.02.2024 – 61 minut przeciwko Wolverhampton
  • 10.03.2024 – 76 minut przeciwko Nottingham
  • 31.03.2024 – 83 minuty przeciwko Liverpoolowi
  • 06.04.2024 – 63 minuty przeciwko Arsenalowi
  • 13.04.2024 – 77 minut przeciwko Burnley
  • 19.05.2024 – 90 minut przeciwko Manchesterowi Utd
  • 25.06.2024 – 90 minut przeciwko Francji

By zrozumieć sytuację Modera, weźmy pod uwagę minione 2.5 roku z jego kariery. Ile zanotował w tym czasie spotkań, podczas których spędził na murawie minimum godzinę? OSIEM. Aż 575 dni trwała przerwa spowodowana zerwaniem więzadła krzyżowego. Teoretycznie, od początku listopada 2023 roku znowu był gotowy do gry, ale na częstsze występy musiał czekać kolejne 3 miesiące. Następnie pojechał na Euro 2024, gdzie znowu miał problemy zdrowotne.

REKLAMA

Jak zanotował Przemysław Langier z goal.pl, 25-latek naderwał mięsień czterogłowy i… Mimo to zagrał w meczu przeciwko Francji. Oczywiście, było to spotkanie prestiżowe, a zarazem absolutnie bez znaczenia. Polska i tak nie miała już szans na wyjście z grupy. Co więcej, sam zainteresowany przyznał, że klubowy lekarz nie był zadowolony, że mimo problemów zdrowotnych wystąpił przeciwko Trójkolorowym i prawdopodobnie pogłębił uraz. Od tamtej pory nie widzieliśmy zresztą Modera w akcji. Nie widzieliśmy – aż do meczów ze Szkocją i Chorwacją.

Moder zagrał ze Szkocją i Chorwacją i… Niewiele na tym zyskał

Środkowy pomocnik pytany o krytykę związaną z powołaniem do reprezentacji mimo braku występów w klubie przyznał: Nie byłem jedynym piłkarzem, który nie grał w tym okresie przygotowawczym. Ale tak jak zawsze mówię: przez te dwa miesiące nie zapomniałem, jak się gra w piłkę. Dalej jestem dobrym zawodnikiem. Po prostu brakowało mi rytmu meczowego. Nie patrzyłbym na to tak, że dostałem to powołanie za darmo. Bądźmy jednak sprawiedliwi. Michał Probierz powołał do kadry piłkarza, który ostatni występ w klubie zanotował w połowie maja, czyli blisko 4 miesiące temu. Wmawianie, że ktoś przez dwa miesiące nie zapomniał jak się gra w piłkę jest populizmem. Nikt nie zarzuca bowiem Moderowi, że nagle stracił swoje umiejętności. Ktoś, kto notuje występy na boiskach Premier League przeciwko Liverpoolowi, Arsenalowi czy Manchesterowi United nie może być przypadkowym grajkiem.

Problem w tym, że na pozycji środkowego pomocnika przygotowanie fizyczne jest kluczowe. Moder musi być tym, który robi kilometry, jest cały czas w ruchu. Tymczasem w meczu przeciwko Chorwacji, no cóż. Porównania do dyspozycji Grzegorza Krychowiaka ze schyłku jego reprezentacyjnej kariery nie są przypadkowe. Powtórzmy – Jakub Moder nie będąc w rytmie meczowym, nie był gotowy do gry przeciwko Szkocji i Chorwacji. Sam przyznał to na konferencji przedmeczowej. Czy rzeczywiście warto było powoływać piłkarza, który może wejść na murawę na kilkunastominutowy epizod i co się później okazało, a ci było łatwe do przewidzenia – nie staje się wówczas wartością dodaną dla reprezentacji?

Selekcjoner chciał okazać mu wsparcie? Okej, wystarczyłby telefon i rozmowa. Jeśli dany zawodnik wybiega w meczu o punkty, to wszyscy oczekują od niego gry na określonym poziomie. Reprezentacja to nie miejsce na łapanie minut, a Michał Probierz robiąc wyjątek tak naprawdę w żaden sposób nie pomaga piłkarzowi Brighton. Wręcz przeciwnie, sprowadza na niego spodziewaną krytykę. Piłkarz nie jest w rytmie meczowym, więc jedzie na kadrę i gra tak, jak piłkarz nie będący w rytmie meczowym. Zero zdziwienia.

Moder mógłby zostać ważnym graczem kadry, ale…

Perspektywy 25-latka na regularną grę w Brighton nie są najlepsze. Pobyt na zgrupowaniu kadry z pewnością nie zbliżył Modera do pierwszego składu swojej klubowej drużyny. Pamiętajmy też o tym, że przez większość okienka transferowego pojawiały się doniesienia, że w Brighton najchętniej pozbyliby się Polaka. Reprezentant Polski podobno nadal budzi zainteresowanie klubów tureckich, ale wygląda na to, że odrzuca ten kierunek. Jego wybór, ale Probierz nie może zamykać oczu na oczywiste fakty. Mówimy o piłkarzu, który jesienią może rzadko pojawiać się na murawie. Selekcjoner nie pomoże Moderowi, jeśli ten nie wróci do regularnej gry w klubie.

Co więcej, tworzone są niepotrzebne wyjątki od logicznej reguły. Michał Probierz przejmując kadrę jasno sugerował, że chce stawiać na piłkarzy grających w klubach. Dziś Moder pytany o szansę od selekcjonera, kontruje, że w kadrze są inni zawodnicy, którzy mają podobny problem. Warunek regularnych występów został nagięty i nie jest już konieczny. W ten sposób ograniczana jest kluczowa kwestia w selekcji, czyli rywalizacja o powołanie. Ta nie będzie zdrowa, gdy ktoś ma miejsce w kadrze niezależnie od dyspozycji w klubie, czy wręcz w ogóle braku jakiejkolwiek gry.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,637FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ