Do rozpoczęcia mundialu w Katarze pozostało 119 dni. Im bliżej turnieju, tym częściej pojawiać się będą dyskusje dotyczące wyborów Czesława Michniewicza. Na pierwszy ogień postanowiliśmy wziąć golkiperów. W teorii, temat wydaje się mocno oczywisty i będziemy mocno zdziwieni, jeśli w kadrze pojawi się ktoś „nowy”. Jak w tym momencie wygląda hierarchia bramkarzy drużyny narodowej? Kto będzie polską „jedynką” na mistrzostwach świata?
1. Wojciech Szczęsny
Umówmy się, musiałby wydarzyć się jakiś potężny wypadek losowy, by to golkiper Juventusu nie bronił polskiej bramki na mundialu w Katarze. 32-letni Szczęsny miał w minionym sezonie lepsze i gorsze momenty, ale to wciąż podstawowy bramkarz jednego z czołowych klubów w Europie. Po stronie Wojciecha bez wątpienia potężne doświadczenie – 208 spotkań na boiskach Serie A, 132 w Premier League. Jednocześnie, nie brakuje osób podważających pozycję Szczęsnego w kadrze narodowej. Jego trzy wielkie turnieje to dotychczas – Euro 2012 zakończone czerwoną kartką z Grecją, niezbyt udane spotkania na mundialu 2018 oraz Euro 2020 z samobójem przeciwko Słowacji. Przyjęła się opinia, że Szczęsny na tego typu imprezach zawodzi, ale… wciąż ma mocną pozycję. Gdy spojrzymy na rekordy Polaka na mistrzostwach świata i Europy, zauważymy zero czystych kont u Szczęsnego. Czy w Katarze ta seria zostanie przełamana?
2. Łukasz Skorupski
Tak jak Szczęsny jest niepodważalną jedynką, tak podobnie wygląda Skorupski jako „ten drugi”. Bramkarz Bolognii ma za sobą 4 konkretne sezony na boiskach Serie A – w ostatnim udało mu się zachować czyste konto w co trzecim występie. Jednocześnie, gra w zbyt słabej drużynie, by „wygryźć” Szczęsnego. Swego czasu Łukasz łączony był z przenosinami do mocniejszych klubów, ale ostatecznie pozostał w 13. zespole poprzedniego sezonu ligi włoskiej. Z jednej strony, nie popełnia większych błędów, z drugiej – do dziś rozegrał ledwie dwa spotkania o punkty w kadrze (el. Euro 2020 z San Marino, Liga Narodów 2022 z Holandią). Skorupskiemu brakuje mocnych argumentów, że to on powinien być jedynką. Dziś jego kluczowy atut to solidność.
3. Kamil Grabara
Bramkarz, który z upływem czasu zmienia się z wroga publicznego mediów społecznościowych w naturalnego następcę Szczęsnego. Bramkarz FC Kopenhagi jest młody, ma za sobą wiele świetnych występów, jego wartość rynkowa systematycznie rośnie. W ostatnim spotkaniu ligowym doznał kontuzji i jak sam przyznał czeka go teraz przerwa od gry, ale istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że dostanie powołanie na mundial. Póki będzie grał w lidze duńskiej – na więcej nie może liczyć.
4. Rafał Gikiewicz
Kontrowersyjnie? Wątek Gikiewicza w kadrze to temat rzeka. Sam golkiper od dawna walczy o swoją szansę, nie brakuje jednak głosów, że jego charakter miałby zły wpływ na drużynę narodową. Paradoksalnie jednak, golkiper Augsburga może być bardzo blisko reprezentacji. Przede wszystkim, to bardzo dobry bramkarz, zbierający sporo pozytywnych opinii w Bundeslidze. Ba! Zaryzykuję, że gdyby nie kwestia „pozasportowe” byłby oceniany na podobnym poziomie co Skorupski. Jeśli Michniewicz nie będzie musiał, pewnie nie będzie kusił losu, ale oceniając wyłącznie formę na boisku – Gikiewicz dał sporo argumentów.
5. Radosław Majecki
Wybór życzeniowy. Przewiduję bowiem, że 22-latek zacznie grać w Cercle Brugge i będzie jednym z czołowych bramkarzy ligi belgijskiej. Przypadek podobny do Grabary, który zamienił Liverpool na słabsze rozgrywki i zabłysnął. Majecki nie miał szans gry w Monaco, ale to wciąż ciekawy golkiper. Absolutnie nie zdziwię się, jeśli szybko będzie zaliczał awansę w tego typu rankingu. Jeśli jednak zawiedzie w Belgii – no cóż. Na powołanie do kadry nie ma co wówczas liczyć.
6. Bartłomiej Drągowski
Dlaczego tak nisko? Załóżmy dwa scenariusza. Pierwszy – Drągowski odchodzi z Fiorentiny, gra w solidnym zespole i zbiera pochwały. Wówczas ma szansę „wyprzedzić” Grabarę, może nawet Skorupskiego. Jest stosunkowo młody, ma bardzo duży potencjał. Zasadniczy problem – jego ostatnie występy dla „Fiołków” były dramatycznie słabe, klub wypożyczył Pieluigiego Golliniego z Atalanty, a szumnie zapowiadana zmiana pracodawcy to nadal kwestia pobożnych życzeń. Jeśli Bartłomiej zostanie w dotychczasowych klubie i nie będzie regularnie grał – wówczas trudno będzie mu przebić się wyżej niż na pozycję numer 6 w tego typu rankingu.
7. Karol Niemczycki
Ma 23 lata, na starcie sezonu wygląda solidnie, ma za sobą powołanie do kadry narodowej. Niemczycki nie jest w żadnym wypadku realną opcją do wyjazdu na mundial. Wydaje się, że Czesław Michniewicz nie będzie brał pod uwagę żadnego golkipera z Ekstraklasy, ale spośród ligowych golkiperów to właśnie zawodnik Cracovii ma najwyższą pozycję. Warto zauważyć, że Niemczycki w kadrze U21 debiutował właśnie u Michniewicza.
8. Bartosz Białkowski
Doświadczony, ograny na boiskach Championship i zawsze gotowy, by pomóc reprezentacji, ale zarazem świadomy niewielkich szans na wygranie rywalizacji z młodszymi kolegami. Gdyby Białkowski awansował do Premier League, wówczas jego notowania z pewnością byłyby niższe. Dziś sam nie liczy na szanse i wydaje się, że dość zaskakujące miejsce w kadrze na mundial 2018 pozostanie jego jedynym związkiem z kadrą narodową.