Jagiellonia lepsza w meczu „o sześć punktów”. Lech spada na 3. miejsce

W niedzielę w PKO BP Ekstraklasie były dwa hitowe starcia, ale to lepsze na papierze miało miejsce na Podlasiu. Jagiellonia Białystok przyjmowała u siebie lidera z Poznania z ogromną drzazgą w sercu – pamiętne 0:5 w rundzie jesiennej. Białostoczanom udało się za to odegrać, dzięki czemu jednocześnie przeskoczyli rywala w tabeli.

Strzały asystami

Dobry początek Lecha, zaś lepsza Jagiellonia w drugiej części. Tak można opisać pierwsze 45 minut na stadionie przy ulicy Słonecznej w Białymstoku. Mecz przed przerwą zrobił się mało płynny, ale jeśli chodzi o pierwsze pół godziny gry, to chyba nie można narzekać. Nie było może wielu strzałów, a także piłka nie wędrowała od pola karnego do pola karnego non stop, ale w grze obu ekip widać było jakość. Czyli to, co powinno być widać w starciu czołowych drużyn w kraju. Pierwsi powody do radości mieli sympatycy Kolejorza, gdyż ich zespół do ładnej gry dorzucił także gola. Wrzutka z rzutu wolnego dotarła do Bartosza Salamona, a ten swoim strzałem perfekcyjnie wyłożył piłkę Aliemu Gholizadehowi, który nie miał problemu z trafieniem do pustej bramki z trzech metrów. W wywiadzie w przerwie meczu stoper Lecha powiedział, że to było celowe wbicie piłki wzdłuż bramki, a nie żaden strzał. Ale fakt był taki, że irański skrzydłowy otworzył wynik tego spotkania.

REKLAMA

Nie był to jednak pierwszy strzał, który leciał w bramkę. Parę minut wcześniej po mocnym uderzeniu Radosława Murawskiego piłka zmierzała do siatki, ale odbić ją zdołał Sławomir Abramowicz. Lech Poznań prowadził grę, starał się tworzyć zagrożenie na skrzydłach, a także przeważał w środkowej części boiska. Ale z czasem do głosu zaczęła dochodzić Jagiellonia Białystok. Po pół godziny gry białostoczanom udało się też doprowadzić do wyrównania w sposób podobny do rywala. Leona Flacha w uliczkę wypuścił Joao Moutinho, Amerykanin dograł piłkę górą do Kristoffera Hansena, a ten oddał strzał. Uderzenie było niecelne, przez co trafiło do Jesusa Imaza. Hiszpanowi nie trzeba było mówić, co ma z nią zrobić. Mecz zaczął się na nowo. A niedługo później znów o sobie znać dał duet Moutinho – Flach. Lewy obrońca tym razem obsłużył kolegę podaniem górą, środkowy pomocnik wrzucił piłkę lewą nogą do Afimico Pululu, natomiast Angolczyk, strzelając z woleja, trafił w słupek. Bartoszowi Mrozkowi zrobiło się gorąco. Problemy Lecha nie ograniczały się tylko do gry. Boisko z powodu problemów zdrowotnych opuścili Antonio Milić oraz Afonso Sousa. Przed przerwą natomiast głową obok bramki uderzał Filip Jagiełło (zastąpił Portugalczyka), ale do szatni zawodnicy schodzili przy wyniku remisowym.

Jagiellonia przechyliła szalę na swoją stronę

Lech od początku drugiej części spotkania próbował wrócić do stanu, w którym to on prowadził w meczu. Starania te okazały się fiaskiem, bo po jednym z rzutów wolnych z kontratakiem ruszyła Jaga i to ona objęła prowadzenie. Zaczęło się od Murawskiego, który za długo zbierał się do strzału. Sprintem na bramkę Mrozka ruszył Darko Churlinov, pod polem karnym podał do Ediego Semedo, który posłał piłkę obok interweniującego bramkarza poznaniaków. Ta niechybnie zmierzała do bramki, ale pomógł jej jeszcze Murawski, któremu zapisany został gol samobójczy. Można więc powiedzieć, że środkowy pomocnik sam to zaczął i sam to skończył. Jagiellonia Białystok miała wynik, a rywal chęć na wyrównanie. Nie miał jednak pomysłu, jak do tego doprowadzić. Kolejorz próbował wrzucać z gry, próbował ze stałych fragmentów, ale kończyło się tylko na próbach.

Widać było w poczynaniach Lecha taką niemoc i z biegiem czasu także zwątpienie w możliwość wywiezienia z Białegostoku choćby punktu. A Jagiellonia ze spokojem czekała i próbowała ukłuć za pomocą kontrataku. Podwyższyć prowadzenia się nie udało, ale zwycięstwo stał się faktem. Dzięki trzem punktom Jaga nie tylko wskoczyła na 2. miejsce w tabeli, ale także wyprzedziła Lecha w wyścigu o tytuł. Nowym liderem po tej kolejce jest Raków Częstochowa.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań 2:1 (Imaz 31′, sam. Murawski 59′ – Gholizadeh 9′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,760FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ