Gdy Ireneusz Mamrot w czerwcu tego roku zapukał do Jagi po raz drugi, zostało na nim nałożone jasne zadanie. Szkoleniowiec miał po prostu zacząć wygrywać, gdyż Jagiellonia po kadencji Bogdana Zająca zwyczajnie miała z tym problemy. Działacze uznali, że najlepszym rozwiązaniem będzie powierzenie „misji ratunkowej” w ręce kogoś, kto doskonale zna realia klubu i spokojnie wyprowadzi go na prostą. Misja ta, zakończyła się przykrą klęską. Klub z Podlasia poinformował wczoraj o zwolnieniu Mamrota, co mimo wszystko zaskoczyło wiele osób. Sam szkoleniowiec od kilku dni zapowiadał wzmocnienia w nadchodzącym okienku transferowym, a na dodatek prezes klubu tego samego dnia mówiła o pewnej pozycji trenera.
Jagiellonio, czy to oby na pewno dobra decyzja?
To pytanie z pewnością zadało sobie wiele osób. Bo kto zna lepiej tę drużynę, ten klub od samego Mamrota? Wszyscy wiedzą, że ten sezon dla Dumy Podlasia jest zwyczajnie kolejnym straconym. Zatem można, się zastanawiać czemu działacze klubu nie dali mu szansy przepracować z drużyną okresu przygotowawczego. Na pewno ostatni mecz z Rakowem miał bardzo duży wpływ na tę decyzję. Jednak przypomnijmy sobie grę Jagi chociażby w Gdańsku, gdzie to właśnie oni rozdawali karty i jako jedyni w tym sezonie wygrali na tym jakże ciężkim terenie. Same wyniki zostawiają wiele do życzenia, jednak wątpię, że ktoś inny lepiej wykona to zadanie.
Odpowiedzią może być Michał Probierz. Połączmy wszystkie kropki. Mamrot jest przekonany, że zostanie. Działacze, przekonują, że zostanie. Nagle – w jednej chwili wszystko się zmienia i trener zostaje zwolniony. Ktoś doznał olśnienia, czy raczej pojawiła się opcja, która zmieniła sytuację? Ireneusz Mamrot doskonale zna zespół, ale… Michał Probierz to postać jeszcze bardziej zaznajomiona z Podlasiem. Dodatkowo jest wolny, bo przecież pozostaje bez klubu od czasu odejścia z Cracovii. Chciałby popracować w reprezentacji Polski? Jak bardziej przekona Cezarego Kuleszę, niż wyprowadzając na prostą jego były klub?
Co może czekać Żółto-Czerwonych?
Wszystko zależy od władz i nowego szkoleniowca, bowiem to oni zdecydują, jakie będą dalsze losy Jagiellonii Białystok. Do dyspozycji są oczywiście postacie takie jak, chociażby: Nalepa, Pazdan, czy Bida. Jednak cały czas są potrzebne wzmocnienia. W Białymstoku dalej drzemie potencjał na mocną ekipę, ale najpierw trzeba zbudować prawdziwą drużynę. Jakiś fundament już, można powiedzieć, był, jednak z przyjściem nowego trenera na Podlasiu znów zaczyna się prawie wszystko od nowa. Czas pokaże, czy decyzja o zwolnieniu Mamrota była potrzebna. Tak czy inaczej, 11. miejsce w ligowej tabeli to zdecydowanie poniżej oczekiwaniom.