IO: Iga Świątek w ćwierćfinale!

Iga Świątek po efektownym zwycięstwie nad Dianą Parry stanęła przed szansą awansu do ćwierćfinału turnieju olimpijskiego. Na jej drodze stanęła Wang Xiyu. Chinka zajmująca 52. miejsce w rankingu WTA skazywana była na porażkę, jednak paryskie zawody nie są łatwe dla faworytek. Z siedemnastu najwyżej rozstawionych tenisistek aż jedenaście pożegnało się już z marzeniami o złocie. Iga nie mogła pozwolić sobie na chwilę dekoncentracji i zamierzała awansować do najlepszej ósemki.

W przeciwieństwie do starcia przeciwko Parry Wang Xiyu potrafiła podjąć walkę z polską dominatorką. Co więcej, to Chinka na starcie rywalizacji miała po swojej stronie break pointy, których jednak nie potrafiła wykorzystać. Trudne warunki pogodowe (37 stopni Celsjusza) zaczęły w pewnym momencie odgrywać ważną rolę. Świątek potrafiła poradzić sobie z trudami meczu. Wang Xiyu jakby na chwilę została wybitna z rytmu, co skutkowało przegranym gemem serwisowym i kilkoma stosunkowo łatwo oddanymi punktami.

REKLAMA

Z 9 kolejnych akcji Iga wygrała 8, wychodząc na prowadzenie 5:2. Polka nie zmarnowała swojej przewagi i po uderzeniu Xiyu poza kort wygrała pierwszego seta 6:3. Co ciekawe, Iga popełniła w nim więcej błędów niż rywalka (11-9) i miała mniej break pointów (1:3), ale grała równo przez cały set i w decydujących momentach pokazała swoją wyższość.

Wang Xiyu pokazała się z dobrej strony

Chinka na starcie drugiego seta postanowiła zagrać agresywniej. Odważna postawa zakończyła się… Straconym podaniem. Wang Xiyu nierzadko podejmowała słuszne wybory, ale często brakowało jej siły. Mimo wszystko nie odpuszczała i szybko odpowiedziała Idze przełamaniem powrotnym. Powtórzył się jednak scenariusz z pierwszego seta. Gdy wydawało się, że Chinka nawiązuje wyrównaną walkę z Polką, po chwili następował gorszy okres, w którym spokój Igi Świątek zapewniał jej serie punktów.

Przy stanie 4:3 i przed serwisem liderki rankingu WTA, zawodniczka z Azji poprosiła o przerwę medyczną. Po powrocie Polka rozegrała bardzo słabego gema, przegrywając go do zera. Pojedynek stał się mocno kuriozalny. Chinka wyraźnie cierpiała z powodów zdrowotnych, a jednak toczyła stosunkowo wyrównany pojedynek z rywalką, z którą niewiele przeciwniczek jest w stanie cokolwiek ugrać. Liderka była jednak bezlitosna i nie zmarnowała szansy na zwycięstwo w drugim secie (6:4) i całym meczu.

W ćwierćfinale Iga Świątek zmierzy się z Danielle Collins. Z 7 dotychczasowych pojedynków Polka wygrała 6, z czego 2 w 2024 roku. Strefa medalowa wydaje się na wyciągnięcie ręki…

Świątek — Wang 2:0 (6:3, 6:4)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,739FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ