Bayern Monachium dorzuca kolejny mocny transfer podczas letniego okienka. Z ogromną dozą pewności możemy napisać, że nowym zawodnikiem bawarskiego klubu zostanie Matthijs de Ligt z Juventusu. Holenderski defensor będzie kosztował 70 milionów euro oraz kolejne 10 milionów euro w dodatkach. Obrońca podpisze kontrakt do 2027 roku.
Czy Bayern Monachium potrzebował nowego środkowego defensora? Teoretycznie nie, i jak zauważa Florian Plettenberg, transfer Matthijsa praktycznie wymusza sprzedaż innego defensora. Bawarczycy postawią na duet Hernandez – de Ligt, co wydaje się rozsądne przyszłościowo. Holender skończy w tym roku 23 lata i mimo, że nie osiągnął w Turynie takiego poziomu, jak wróżono w czasach występów dla Ajaxu, wciąż ma przed sobą wiele lat gry. Wydaje się, że przenosiny do Monachium będą dla niego impulsem w karierze. Sam był od początku zdecydowany na transfer. Głównym problemem wydawały się oczekiwania finansowe Juventusu. Turyńczycy zgodzili się na niższą kwotę niż początkowo sugerowano. Bayern wiedział, że musi wyłożyć kwotę zbliżoną do klubowego rekordu, ale negocjacje przebiegły stosunkowo szybko i bezboleśnie.
Juve ma dodatkowe środki na kilka wzmocnień
Bayern daje jasny sygnał, ściągając jednego z najciekawszych obrońców świata. Czy taka decyzja oznacza pożegnanie z Dayotem Upamecano? Wbrew sugestiom niemieckich mediów, uważam, że w drużynie będą chcieli wprowadzić rywalizacje o miejsce w składzie. Kto wie, może nawet spełni się scenariusz z trójką w tyłach? Sprowadzenie de Ligta otwiera przed Julianem Nagelsmannem szanse eksperymentów z ustawieniem zespołu. Pytanie – czy tak wielkie zmiany nie odbiją się na dyspozycji Bayernu? W krótkim czasie ściągnęli Mane, stracili Lewandowskiego i teraz podpisują umowę z de Ligtem. Atak będzie całkowicie zmieniony, obrona mocno przemeblowana. Jeśli wszystko szybko się zazębi, Bayern Monachium będzie jednym z głównych faworytów do wygranej w Lidze Mistrzów. Jeśli.