Hansi Flick stworzył najlepszą ofensywę na świecie

Gdy Hansi Flick zdobywał potrójną koronę z Bayernem Monachium, żaden zespół z czołowych europejskich lig nie strzelał tylu goli, co Bawarczycy. W tym sezonie niemiecki szkoleniowiec pędzi po trzy trofea trzymając za kierownicę w Barcelonie, której ofensywa również zachwyca i jest obecnie najlepsza na świecie. Kolejnym zespołem, który doświadczył siły rażenia Blaugrany była wczorajszego wieczoru Borussia Dortmund, przyjmując cztery gole.

Nie da się ich zatrzymać

Każdy trener planując mecz musi brać pod uwagę silne i słabe strony przeciwnika. Opracować strategię, w której oprócz realizowania własnego stylu gry dostosują się do rywala zmuszając ich do gry, w której niekoniecznie czują się komfortowo. Niemniej jednak, mierząc się z Barceloną, szkoleniowcy oglądając ich mecze muszą czuć się skonfundowani. Mogą analizować kolejne minuty gry zespołu Hansiego Flicka, kombinować jak ograniczyć ich ofensywę i… dojść do wniosku, że zatrzymanie ich nie jest możliwe.

REKLAMA

Barcelona jest przygotowana na rywali broniących w każdy możliwy sposób. Chcesz pressować? Ten zespół ma taką jakość w rozegraniu, że i tak znajdzie lukę w środku pola, przyspieszy atak i wykorzysta wolną przestrzeń przechodząc do szybkiego ataku. Nieważne czy ukierunkujesz pressing na ich prawą, czy lewą stronę, i tak jesteś na przegranej pozycji. Błędy techniczne zawodników Barcelony zdarzają się od święta, a ponadto Alejandro Balde potrafi w pojedynkę minąć pressing przeciwnika przechodząc do prowadzenia piłki.

Jeśli cofniesz się niżej, Barcelona również ma wiele argumentów na tworzenie okazji. Robert Lewandowski to napastnik, który świetnie odnajduje się w polu karnym. Lamine Yamal regularnie tworzy przewagę indywidualną dryblingami. Pedri potrafi jednym podaniem zgubić wszystkich przeciwników i znaleźć kolegę w polu karnym. Ponadto oddając inicjatywę Barcelonie liczysz się z tym, że możesz mieć bardzo mało okazji, aby wyjść za połowę, ponieważ zespół Hansiego Flicka znakomicie gra w kontrpressingu.

Pozostaje trzecia opcja, czyli gra w średniej obronie, natomiast to chyba najgorszy sposób bronienia przeciwko Barcelonie. Przy dynamicznych i dobrze wbiegających za linię obrony skrzydłowych (zwłaszcza Raphinhii) Blaugranie, która ma tak wielu świetnych podających (Cubarsi, Inigo Martinez, Pedri, de Jong) wystarczy jedno zagranie górą, aby ominąć wszystkich przeciwników i dostarczyć futbolówkę za linię obrony.

Barcelona ma najlepszy technicznie zespół

Sposoby atakowania generalnie można podzielić na trzy metody. Blok defensywny przeciwnika można minąć grając przez, na około lub nad nim. Moglibyśmy sporządzić listę zespołów i wskazać w jaki sposób mijają ustawienie przeciwnika najczęściej, a z czym mają problem. W ten sposób przeciwnik również może się odpowiednio przygotować na zatrzymanie ofensywy danej drużyny. Barcelona tutaj także nie ma słabych punktów.

O górnych podaniach nad przeciwnikiem, za linię obrony, zdążyliśmy już napisać we wcześniejszym akapicie, ale ten sposób kreowania sytuacji można zastosować także przez dochodzące dośrodkowania, gdy rywal ustawiony jest bardzo głęboko, co regularnie z prawego skrzydła robi Lamine Yamal (jak przy golu na 2:0 z Borussią Dortmund). Próbując rozmontować defensywę przeciwnika grając wokół ich ustawienia Barcelona najczęściej korzysta z prawej strony, gdzie akcje napędza Lamine Yamal. 17-latek często robi to indywidualnie, poprzez dryblingi, ale także współpracując z Julesem Kounde.

Dla większości drużyn największym problemem jest progresja piłki przez środek, aby zagrać wewnątrz bloku defensywnego, ponieważ wiele zespołów koncentruje się na zamknięciu środka. Dla Barcelony to jednak żaden kłopot. Poziom techniczny całego zespołu, a zwłaszcza zawodników, którzy najczęściej dotykają futbolówkę jest prawdopodobnie najwyższy na świecie, więc Barcelona potrafi wykorzystać nawet najmniejszą szczelinę w ustawieniu drugiej linii przeciwnika.

Hansi Flick idealnie dobrał tercet atakujących

Dużą zasługą Hansiego Flicka w stworzeniu z Barcelony najlepiej atakującego zespołu na świecie było również odpowiednie sprofilowanie zawodników i wykorzystanie ich największych atutów. W porównaniu do Xaviego w poprzednim sezonie niemiecki szkoleniowiec ma do dyspozycji tych samych graczy w przedniej formacji, a jedyną różnicą jest Dani Olmo (obecnie akurat kontuzjowany) zamiast Ilkaya Gundogana, który – co warto przypomnieć, bo biorąc pod uwagę występy Niemca w Man City łatwo o tym zapomnieć – przez wielu był uważany za najlepszego zawodnika Barcelony w minionych rozgrywkach.

Hansi Flick idealnie wyznaczył rolę i zestawił ofensywny tercet w taki sposób, aby wzajemnie się uzupełniali. Lamine Yamal jest głównym dryblerem zespołu oraz najczęściej wciela się w rolę piłkarza kreującego sytuacje, zarówno w atakach pozycyjnych, jak i przy kontrach. Strefa wpływów Roberta Lewandowskiego została ograniczona głównie do pola karnego, gdzie Polak jest najbardziej efektywny. Flick stworzył mu środowisko, w którym nie musi angażować się w konstruowanie akcji i może magazynować energię na właściwe ustawienie w polu karnym, ponieważ ma pewność, że zespół dostarczy mu piłkę w szesnastkę. Największą przemianę przeszedł jednak Raphinha. Cechą wiodącą nowej wersji Brazylijczyka jest atakowanie przestrzeni za linią obrony, dzięki czemu dochodzi do ogromnej liczby dogodnych sytuacji strzeleckich. W ten sposób Hansi Flick znalazł idealny balans w formacji ofensywnej.

REKLAMA

Ofensywa Barcelony ma wszystko. Niesamowity poziom techniczny w całym zespole. Płynny system gry. Piłkarzy, którzy zapewniają progresję piłki. Dryblerów, kreatorów i świetnego egzekutora. Tej ofensywy nie da się zatrzymać. Kolejni przeciwnicy w Lidze Mistrzów mogą tylko liczyć, że akurat będą mieć gorszy dzień.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,845FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ