Jedną z kluczowych pozycji, które zimą może wzmocnić Górnik Zabrze, jest atak. Zanim jednak śląski klub zacznie rozglądać się za nowym napastnikiem, muszą zapaść decyzje dotyczące obecnej obsady ofensywy. Według portalu Roosevelta81.pl najwięcej znaków zapytania dotyczy Luki Zahovicia i Gabriela Barbosy, których jesienna postawa nie spełniła oczekiwań.
Górnik Zabrze podziękuje dwóm napastnikom?
W przypadku Zahovicia temat rozstania przewija się od dłuższego czasu. Słoweniec jesienią zanotował osiem występów we wszystkich rozgrywkach. Początek sezonu stracił na leczeniu kontuzji, jednak nawet po powrocie do zdrowia nie odegrał istotnej roli w grze Górnika. Przy kontrakcie wygasającym latem i marginalnej pozycji w zespole rozstanie wydaje się rozwiązaniem logicznym dla obu stron. Latem Zahović był łączony m.in. z Wieczystą Kraków, a obecnie z pewnością znajdzie się kilka klubów zainteresowanych podjęciem współpracy z doświadczonym napastnikiem.
Jeszcze bardziej jednoznacznie wygląda sytuacja Gabriela Barbosy. Brazylijczyk w Ekstraklasie pojawiał się wyłącznie epizodycznie – trzy występy i łącznie 26 minut na boisku. Do tego doszedł jeden mecz w Pucharze Polski oraz występy w trzecioligowych rezerwach. Oczekiwania wobec 26-latka były znacznie większe, jednak napastnik nie potrafił odnaleźć się w realiach polskiej ligi ani wywalczyć zaufania sztabu szkoleniowego. Jak informuje Roosevelta81.pl, sam zawodnik również skłania się ku zmianie otoczenia.
W Zabrzu nie ma dziś wątpliwości, że bez uporządkowania sytuacji Zahovicia i Barbosy trudno będzie myśleć o kolejnym wzmocnieniu ofensywy. Ich ewentualne odejścia oznaczałyby nie tylko zwolnienie miejsca w kadrze, ale również realną przestrzeń na liście płac. Teoretycznie Górnik dysponuje obecnie czterema środkowymi napastnikami, jednak jesienią jedynie Sondre Liseth prezentował przyzwoitą skuteczność strzelecką.
Zimą trudno będzie skusić Zjawińskiego
Kandydatem do wzmocnienia linii ataku Górnika miał być Łukasz Zjawiński, jednak Polonia Warszawa oczekuje za swojego napastnika około pół miliona euro. Trudno przypuszczać, by śląski klub zdecydował się zimą na tak kosztowny transfer, tym bardziej że potencjalne odejścia Zahovicia czy Barbosy raczej nie przyniosą Górnikowi znaczących wpływów finansowych.
