Górnik Zabrze finalizuje sprzedaż Szymona Włodarczyka. 20-letni napastnik zgodnie z informacjami Fabrizio Romano zainteresował sobą Sturm Graz. Austriacki klub oferuje podobno około 2.5 miliona, czyli spore jak na zabrzańskie realia pieniądze. Ci, którzy oczekują hitowej sprzedaży i środków, które mogłyby zostać zainwestowane we wzmocnienia Górnika, mogą jednak przeżyć rozczarowanie. Zdaniem Tomasza Włodarczyka z serwisu „meczyki.pl”, następcą Szymona Włodarczyka miałby zostać Sebastian Musiolik, któremu kończy się kontrakt z Rakowem Częstochowa.
Sprzedaż na plus, kupno… ech!
Nie zachowując poprawności politycznej, tego typu „zamiana” wydaje się po prostu słaba. Włodarczyk nie jest wybitnym snajperem. Broni go młody wiek, jednak w ubiegłym sezonie zachwyt, jaki w pewnym momencie wokół niego zapanował, przekracza to, co rzeczywiście pokazał na murawie. Naszym zdaniem pod względem umiejętności czysto piłkarskich nie jest wart takich pieniędzy, ale skoro Austriacy chcą zapłacić 2.5 miliona euro — to Górnik nie powinien narzekać.
Zabrzanie zarobią znaczące pieniądze i sięgną po 27-letniego napastnika, który ma jedną wadę. Nie strzela bramek. Jego wartość rynkowa to dziś ledwie 200 tysięcy euro. Jako ewentualny rezerwowy, ktoś, kto wejdzie z ławki i od święta coś strzeli — okej. Jeśli jednak Górnik Zabrze wierzy, że „napastnik”, który w całej ekstraklasowej karierze uzbierał dokładnie 9 goli, zrobi różnicę — no cóż. Teza, że o Musiolika walczyło pół Ekstraklasy, pokazuje jedynie, jak bezsensowna jest logika rodzimych klubów. Nie jest najmłodszy, ale także nie błyszczy skutecznością. Snajper idealny!
22/23 | 17 występów | 0 goli | 0 asyst | 257′ |
21/22 | 29 występów | 3 gole | 0 asyst | 944′ |
20/21 | 4 występy | 0 goli | 0 asyst | 39′ |
19/20 | 35 występów | 6 goli | 2 asysty | 2.609′ |
Droga donikąd
Rozsądną polityką byłoby, gdyby ze wspomnianych 2.5 miliona euro, Górnik był w stanie zainwestować, powiedzmy 500 tysięcy euro we wzmocnienia. To nie jest myślenie życzeniowe, tak powinien funkcjonować zdrowo rozwijany klub piłkarski. Niestety, potencjalne pozyskanie Musiolika będzie sygnałem, że w Zabrzu najlepsze transfery to takie, za które nie trzeba płacić. A to, że napastnik nie strzela goli? To kwestia drugorzędna. Musiolik został oceniony przez nas zbyt chłodno? Możliwe. Może okaże się świetnym wzmocnieniem, a śląskie powietrze sprawi, że nagle błyśnie wysoką formą. Bądźmy jednak uczciwi — jest to transfer na zasadzie „a może się uda” i nic więcej.