Los bywa zaskakujący. Wiosną sezonu 2019/20 Georgios Giakoumakis występował na boiskach Ekstraklasy. 3 trafienia w barwach Górnika Zabrze nie przekonały działaczy śląskiego klubu do wykupienia napastnika z AEK-u Ateny. Wątpliwości Górnika wykorzystało holenderskie VVV-Venlo, które dokonało transferu wartego 450 tysięcy euro. To, co w tamtym czasie uważano za przesadny koszt, na który polski klub nie mógł sobie pozwolić, dziś wydaje się „groszami”. Grek właśnie szykuje się do transferu wartego 10 mln dolarów.
Kariera Giakoumakisa po opuszczeniu Zabrza jest mocno zaskakująca. W sezonie 2020/21 zachwycał skutecznością na holenderskich boiskach i z 26 trafieniami został królem strzelców Eredivisie. Za jego plecami uplasowali się m.in. Donyell Malen, Dusan Tadić oraz Loïs Openda. Mogliśmy wówczas przecierać oczy ze zdumienia, że ten sam zawodnik kilka miesięcy wcześniej kopał na polskich boiskach i nie wydawał się wybitnym piłkarzem.
Ledwie rok po tym, jak Górnik nie zdecydował się wykupić snajpera za mniej niż pół miliona euro, do VVV-Venlo zgłosił się Celtic, który zapłacił za greckiego napastnika 2.45 mln euro. W październiku 2022 roku Georgios popisał się trafieniem w spotkaniu Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Zapracował także na powołanie do kadry narodowej, a sezon 2021/22 kończył jako najskuteczniejszy piłkarz ligi szkockiej i pucharu Szkocji. Jego wartość rynkowa cały czas rosła, jednak w lutym 2023 roku wylądował w USA. Atlanta zapłaciła wówczas 4 mln euro i z pewnością nie żałuje takiego wydatku. Grek strzelał i nadal strzela jak natchniony. W minionym sezonie wybrano go debiutantem roku MLS, znalazł się także w najlepszej jedenastce rozgrywek.
Giakoumakis krok od nieoczekiwanego transferu
Mimo statusu gwiazdy w MLS Grek jest gotowy na kolejny krok. Jak wskazuje Fabrizio Romano, Amerykanie analizują obecnie ofertę meksykańskiego Cruz Azul i najprawdopodobniej wkrótce dojdzie do zaskakującego transferu. Łączna wartość transakcji razem z bonusami zamknie się w 10 mln dolarów, czyli ponad 9.2 mln euro. Gigantyczne przebicie względem kwoty, którą w 2020 roku mógł zapłacić Górnik Zabrze. Nikt wówczas nie podjął ryzyka, nie spodziewając się, że napastnik w kolejnych latach będzie zachwycał skutecznością w Holandii, Szkocji oraz USA. Giakoumakis w 4 sezony od momentu opuszczenia Ekstraklasy zanotował 79 trafień, co wydaje się naprawdę imponującym dorobkiem strzeleckim. Możemy jedynie żałować, że Górnik nie miał wówczas stabilniejszej sytuacji finansowej i nie pokusił się o wykupienie Greka. Z drugiej strony, czy pozostając w Zabrzu, jego kariera potoczyłaby się równie korzystnie?