Good Jop! Wisła Kraków wrzuciła wyższy bieg i rozjechała lidera

Siedemnaście. Dokładnie tyle punktów dzieliło Wisłę Kraków i Bruk-Bet Termalicę Nieciecza przed piątkowym pojedynkiem w ramach 13. kolejki Betclic 1 Ligi. Zespół Marcina Brosza znakomicie wszedł w sezon, ale ostatnio nieoczekiwanie poległ w starciu ze Zniczem Pruszków. Z kolei Biała Gwiazda po powrocie Mariusza Jopa wygrała trzy kolejne spotkania (w tym mecz Pucharu Polski) i zamierzała zrobić kolejny krok, by zniwelować straty do czołówki. Pokonanie lidera rozgrywek byłoby jasnym sygnałem dla reszty pierwszoligowców, że Wisła nadal celuje w awans do PKO BP Ekstraklasy.

Wisła dominowała, ale Nieciecza nie ulegała

Wiślacy od początku starali się zdominować swojego rywala. Już w 7. minucie okazję bramkową miał Łukasz Zwoliński, jednak niecelnie uderzył głową. Jeszcze ciekawiej zrobiło się dziesięć minut później. Biała Gwiazda ruszyła z szybkim atakiem, a Angel Rodado wychodził sam na sam z bramkarzem Niecieczy — Adrianem Chovanem. Lider Wisły — jak nie on — kompletnie pogubił się w doskonałej sytuacji, przez co zmarnował szansę na gola. Gospodarze co kilka minut zbliżali się pod bramkę gości, ale brakowało im spokoju, a decydujące zagrania były niecelne lub jak w przypadku akcji z 27. minuty, na przeszkodzie stanął brak umiejętności wyczucia linii spalonego. 4 minuty później Tomas Kiss po pomyłce Artema Putivsteva najpierw uderzył w bramkarza Niecieczy, a następnie przy dobitce obił słupek.

REKLAMA

W pierwszej połowie można było postawić jeden prosty wniosek. Zdecydowanie lepiej prezentowali się podopieczni Mariusza Jopa, jednak nie byli w stanie przełożyć dobrej gry na konkrety. Drużyna z Niecieczy skupiła się na wyczekiwaniu na pojedyncze szanse, jednak takowych nie miała zbyt wiele. To nie był dobry mecz w wykonaniu zawodników Marcina Broszza.

Biała Gwiazda pokazała pazur

Po zmianie stron sytuacja nie uległa zmianie. Biała Gwiazda dalej szukała sposobu na pokonanie Chovana, ale na tablicy świetlnej utrzymywał się bezbramkowy remis.

Konsekwencja i determinacja gospodarzy przyniosła efekt na 11 minut przed końcem podstawowego czasu gry. Kapitalna akcja zespołowa została wówczas zamknięta uderzeniem Zwolińskiego. Sprawiedliwości stało się zadość — lepsza z drużyn zdołała potwierdzić swoją wyższość. Co warte pochwalenia — Wisła nie zamierzała bronić jednobramkowego prowadzenia. Podopieczni Mariusza Jopa nadal cisnęli, a w 90+4. minucie wcisnęli na 2:0. Ponownie drogę do siatki znalazł Łukasz Zwoliński, tym razem wykorzystując wrzutkę Angela Baeny.

źródło: Betclic 1 Liga on X

Paradoks piątkowego meczu polega na tym, że 2:0 to i tak niski rozmiar kary dla gości. Wisła Kraków zagrała bardzo dobre zawody, ale długo brakowało jej skuteczności. Powszechnie chwalona Nieciecza okazała się jedynie tłem dla Białej Gwiazdy, która krok po kroku zmniejsza straty w ligowej tabeli. Wiślacy odzyskali wiarę, że sezon 2024/25 może zakończyć się wyczekiwanym awansem. W końcu do strefy barażowej brakuje Wiśle 5 punktów, a ma jeszcze dwa zaległe mecze do rozegrania… Po burzach nad Reymonta zaczyna wchodzić słońce.

Wisła Kraków — Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:0 (Zwoliński 79′, 90+4′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,714FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ