GKS Katowice może dokonać niezwykle ciekawej zagrywki. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy rano ogłosił wypożyczenie zawodnika lidera polskiej ligi, tymczasem lada moment powinniśmy otrzymać potwierdzenie podobnej sytuacji związanej z wiceliderem. Dawid Drachal zagra przy Bukowej, co potwierdził Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.
Najpierw Filip Szymczak, potem Dawid Drachal
Ofensywny pomocnik wyceniany jest przez serwis transfermarkt na 1.2 mln euro. Jesienią zanotował 10 ligowych spotkań, które przełożyły się na 202 minuty gry. Marek Papszun rzadko korzystał z usług reprezentanta Polski U-20, więc zimowe wypożyczenie od dawna wydawało się rozsądnym rozwiązaniem.
Były zawodnik Miedzy Legnica to bez wątpienia spory talent, jednak nie jest w stanie przebić się w czołowej drużynie Ekstraklasy. Mimo to szkoleniowiec Medalików rozważał akceptację wypożyczenia do GieKSy. Wygląda na to, że Marek Papszun w końcu zapalił zielone światło.
Dawid Drachal podobnie jak Filip Szymczak otrzyma szansę udowodnienia swojej wartości podczas wypożyczenia do GKS-u Katowice. Śląski klub w obu przypadkach będzie jedynie doraźnym pracodawcą, bowiem nie uwzględniono opcji transferu definitywnego. Paradoksalnie, może okazać się więc, że trener Rafał Górak nie będzie miał ciśnienia, by za wszelką cenę stawiać na dwóch nowych graczy. Dawid Drachal i Filip Szymczak będą musieli udowodnić, że są lepsi niż piłkarze, którzy dotychczas występowali dla Katowic. Wbrew pozorom, to wcale nie musi być oczywiste, bowiem jesienią GieKSa zaliczyła wiele udanych spotkań.
19-latek ma przed sobą długi kontrakt z Rakowem Częstochowa (do końca czerwca 2028 roku), ale jeśli wiosną sprawdzi się na wypożyczeniu, w kolejnym sezonie powinien mieć większe szanse, żeby przekonać do swojej osoby Marka Papszuna. Z oczywistych względów GieKSa niczym nie ryzykuje, a zyska kolejnego gracza, któremu nie powinno zabraknąć determinacji.