Gholizadeh debiutuje, Lech Poznań deklasuje Zawiszę

Jedno z najciekawszych spotkań tej rundy Fortuna Pucharu Polski miało miejsce w Bydgoszczy. Miejscowy Zawisza podejmował na własnym stadionie Lecha Poznań. Kibice w województwie kujawsko – pomorskim są spragnieni wielkiej piłki i czekają, aż wrócą do poważnego grania. Murowanym faworytem tego spotkania był oczywiście Kolejorz, ale w piłce nożnej nie takie rzeczy się działy i nie można pod żadnym względem zlekceważyć rywala.

Dwa gole, ale gra pozostawiała wiele do życzenia

Początek spotkania wyglądał tak, jakby mierzyły się ze sobą dwa równorzędne zespoły. Lech zaatakował za sprawą Wilaka, a Zawisza mocno zagrażał ze stałych fragmentów gry. Mnóstwo niedokładnych podań miał Lech w tym spotkaniu i czekaliśmy my tylko na to jak gospodarze tego spotkania stworzą sobie z tego groźną sytuację. Kolejorz obudził się w końcu w 24. minucie gry. Filip Szymczak indywidualnie przeszedł obronę gospodarzy i celnym strzałem pokonał Oczkowskiego. Chwilę później napastnik był blisko drugiego gola, jednak uderzył minimalnie obok lewego słupka. Pod koniec pierwszej części spotkania mogliśmy oglądać rzut karny dla gości. Brzydko faulowany został jeden z zawodników, a do jedenastki podszedł Velde. Uderzenie obronił Oczkowski, ale przy dobitce był już bezradny. Mimo tego, że nie był to doskonały mecz podopiecznych van der Broma, to Lech był skuteczny w swoich poczynaniach. Nic więcej nie wydarzyło się w pierwszej części spotkania i zawodnicy obu drużyn udali się do szatni.

REKLAMA
źródło: Polsat Sport w serwisie X

Dużo lepsza połowa Kolejorza

Dobry strzał Dziuby i jeszcze lepsza interwencja Oczkowskiego miały miejsce na początku drugiej części spotkania. Lech w drugiej części spotkania wyglądał zdecydowanie lepiej. W 65. minucie Filip Szymczak wywalczył kolejnego gola. Zagrał na przedpole do Wilaka, a ten strzałem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans golkiperowi Zawiszy. Jednak ważniejszym momentem był debiut Gholizadeha w barwach Kolejorza. Kolejna bramka to była kwestia czasu. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Filip Wilak, tym razem oddał idealny strzał przy prawym słupku bramki bydgoskiego Zawiszy. Zwycięstwo pewne, wyczekiwany irański gwiazdor w końcu gotowy do gry. Kibice Lecha mogą odetchnąć z ulgą!

Zawisza Bydgoszcz — Lech Poznań 0:4 (Szymczak 24, Velde 42′, Wilak 65′, 70′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,722FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ