Manchester United nie ma ostatnio szczęścia do brazylijskich piłkarzy. Antony będący drugim najdroższym transferem w historii klubu, póki co okazuje się totalnym niewypałem. 23-latek w minionych miesiącach musiał bronić się względem zarzutów w sprawie rzekomej przemocy wobec kobiet. Jakby tego było mało, w spore problemy wplątał się brazylijski napastnik łączony z Czerwonymi Diabłami. Chodzi o Gabriela Barbosę, który według doniesień medialnych miał dopuścić się sporego oszustwa.
Niedawno był łączony z United
Gabigol w obecnym roku strzelił 20 bramek dla Flamengo w 58 spotkaniach. Jest to całkiem solidny wynik, który miał przekonać skautów Manchesteru United. Czerwone Diabły według doniesień Daily Mirror rozważały transfer byłego napastnika Interu zimą oraz wypożyczenie w przeciwnym kierunku Antonego. Taki ruch miałby nastąpić po sprzedaży Martiala, który znajduje się na wylocie z klubu. Dodatkowo krytykowany przez wszystkich Antony miałby szansę odbudować się sportowo oraz wizerunkowo w ojczyźnie. Barbosa podobno pragnie wrócić do Europy, z której wyjechał w 2020 roku do Brazylii. Odbił się wtedy od Interu, choć wcześniej był uznawany za przyszłą gwiazdę nowej generacji. Łączony był w przeszłości nawet z Barceloną czy Realem Madryt. Wracając zaś do United… Anglicy mieliby zapłacić około 20 milionów euro. W jakim stopniu temat był realny — nie wiemy. Być może nigdy się nie dowiemy jak blisko Barbosa był przenosin do Premier League, bowiem transfer prawdopodobnie przekreśla ostatni incydent z napastnikiem.
Grozi mu kara do nawet 4 lat zawieszenia
Gabigol podczas testów antydopingowych miał utrudniać pracę zespołowi kontrolerów, oraz nie stosować się do procedur. Według relacji brazylijskich mediów zignorował polecania osób kontrolujących, a zamiast oddania moczu do badania, postanowił udać się na lunch. Takie zachowanie jest poważnym przewinieniem i może sugerować chęć oszustwa — w czwartek wniesiono oskarżenie przeciwko 28-latkowi. Gabriel Barbosa stanowczo zaprzeczył zarzutom i oskarżył brazylijskie media o przekazywanie nieuczciwych informacji. Brazylijczyk zapewnia, że oddał próbkę, a ta miała dać wynik negatywny. Czy to zamknie dość nieoczekiwaną aferę? A może media będą „kontratakować”? Czas pokaże, ale atmosfera wokół Gabigola jest nerwowa. Trudno, by Manchester United chciał uwolnić się od sprawiającego problemy Antony’ego i sprowadził Barbosę, który nie należy do najświętszych.