Fabrizio Romano ujawnił nowe szczegóły dotyczące problemów zdrowotnych Alexandra Isaka. Napastnik Liverpoolu, który latem przeszedł z Newcastle za 125 milionów funtów, od początku sezonu zmaga się z poważnymi kłopotami z udem.
Romano w swoim podcaście Here We Go potwierdził, że kontuzja uda to główny powód, dla którego Isak nie potrafi odnaleźć formy. Szwed nie przeszedł pełnego okresu przygotowawczego i od lipca trenował głównie indywidualnie. Według dziennikarza, brak regularnych treningów z zespołem znacząco wpłynął na jego kondycję i gotowość do gry.
Alexander Isak praktycznie nie miał okresu przygotowawczego. Trenował z prywatnym instruktorem, ale to nie to samo, co praca z drużyną przez dwa miesiące przed startem Premier League – powiedział Romano.
Zdaniem eksperta, Isak wciąż odczuwa skutki intensywnego lata, podczas którego próbował wymusić transfer do Liverpoolu. Konflikt z Newcastle i stres z tym związany doprowadziły do problemów z przygotowaniem fizycznym. Obecna kontuzja uda to efekt przeciążenia organizmu i braku pełnej regeneracji po poprzednim sezonie.
Liverpool jednak nie traci wiary w swojego nowego napastnika
Klub jest przekonany, że gdy Isak wróci do pełnej sprawności, znów będzie zdobywał bramki. Sztab medyczny prowadzi dokładny plan rehabilitacji, aby uniknąć kolejnych urazów.
Kontuzja uda to nie pierwszy problem zdrowotny w karierze Szweda. Podobne urazy pojawiały się jeszcze w czasach jego gry dla Newcastle. Romano podkreślił, że to właśnie powtarzające się problemy z mięśniami hamstringów są główną przeszkodą w rozwoju Isaka.
Choć kibice Liverpoolu oczekiwali, że nowy nabytek szybko zacznie błyszczeć, Romano uspokaja sytuację. Jego zdaniem Isak potrzebuje czasu i stabilizacji, by odzyskać dawną formę.
Liverpool się nie martwi. Gdy Isak wróci do zdrowia, będzie błyszczał w Premier League – dodał dziennikarz.
Drużyna Arne Slota już pokazuje rosnącą formę, a powrót Szweda może jeszcze wzmocnić ofensywę. Jeśli Isak uniknie kolejnych kontuzji, ma szansę stać się jednym z najważniejszych graczy Liverpoolu w drugiej połowie sezonu.