Zaskakujący transfer Bruk-Bet Termaliki Nieciecza stał się faktem. Jesús Jiménez został nowym zawodnikiem „Słoni”. Jak poinformował beniaminek PKO BP Ekstraklasy, kontrakt z 31-letnim napastnikiem obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.
Dlaczego nie Górnik Zabrze?
Wielu sympatyków śląskiego klubu, gdy pojawiły się pierwsze plotki o możliwym powrocie Jiméneza do Polski, zastanawiało się, dlaczego nie zdecydował się na grę przy Roosevelta. 31-latek to przecież drugi najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii Górnika Zabrze — lepszy dorobek bramkowy ma jedynie Igor Angulo.
Jeszcze trzy lata temu Jiménez był wyceniany na 3 miliony euro i prezentował się bardzo dobrze na boiskach MLS, gdzie rozegrał łącznie 55 spotkań. Następnie przeniósł się do Indii, gdzie również pozostawił po sobie pozytywne wrażenie.
Czemu więc nie wrócił do Zabrza? Najwyraźniej Górnik ma dziś inne opcje ofensywne. Hiszpan co prawda nie zakończył jeszcze kariery, ale ma za sobą egzotyczny epizod, a od lutego rozegrał zaledwie dwa oficjalne mecze. W Niecieczy otrzymał koszulkę z numerem 9 i wszystko wskazuje na to, że będzie jedną z kluczowych postaci zespołu.
ℹ Jesús Jiménez nowym zawodnikiem "Słoni"!
— Bruk-Bet Termalica Nieciecza (@BB_Termalica) July 10, 2025
🔗 https://t.co/bAc3s9rbh7
Jesús, witamy w naszej drużynie i życzymy powodzenia!✊ pic.twitter.com/LXy0X2Ce8D
Nie bez znaczenia jest również osoba Marcina Brosza — trenera, pod którego wodzą Jiménez błyszczał w Zabrzu. Dziś to właśnie Brosz prowadzi Bruk-Bet Termalikę, co z pewnością miało wpływ na decyzję napastnika.
Ambitny beniaminek
Bruk-Bet w letnim oknie transferowym teoretycznie nie wydał ani złotówki na wzmocnienia, ale transfery bez odstępnego są wyjątkowo intrygujące. Rafał Kurzawa, ligowy wyjadacz, powinien być jednym z głównych kreatorów gry (nawiasem mówiąc, to również były gracz Górnika Zabrze). Lucas Masoero był jednym z najlepszych obrońców ligi rumuńskiej, a jego partnerem w defensywie ma być Radu Boboc.
Marcin Brosz ma więc do dyspozycji ciekawą i doświadczoną kadrę. Jeżeli wszystko zaskoczy, beniaminek może nie tylko utrzymać się w Ekstraklasie, ale również sprawić kilka niespodzianek.