Dramat Dicka Advocaata! Opuści mecz o awans na Mundial

Reprezentacja Curaçao stoi u progu największego sukcesu w swojej historii, ale tuż przed kluczowym starciem z Jamajką drużyna została pozbawiona obecności człowieka, który nadał jej właściwy kierunek. Dick Advocaat, jeden z najbardziej doświadczonych trenerów w światowym futbolu, musiał w trybie nagłym opuścić zgrupowanie w Kingston z powodów osobistych. Informację potwierdziła Federación Futbol Korsou w oficjalnym komunikacie.

Nagłe odejście w najgorszym możliwym momencie

Curaçao potrzebuje zaledwie remisu, aby po raz pierwszy w historii awansować na mistrzostwa świata. Po efektownym zwycięstwie 7:0 nad Bermudami zespół nabrał pewności siebie, a atmosfera wokół drużyny stała się niezwykle pozytywna. I właśnie w takim momencie 78-letni Advocaat został zmuszony do nagłego powrotu do kraju.

REKLAMA

Według komunikatu federacji, decyzja szkoleniowca była „podyktowana prywatnymi okolicznościami”. Nie podano szczegółów, ale wieloletni trener nie ukrywał, że była to jedna z najtrudniejszych decyzji w jego karierze. Jak sam stwierdził: „Podjąłem ją z ciężkim sercem. Rodzina jest ważniejsza niż piłka nożna”.

Obowiązki Advocaat przejmą jego asystenci – Dean Gorré oraz Cor Pot. Obaj mają prowadzić treningi, przygotować drużynę do meczu i przekazywać piłkarzom wskazówki taktyczne, pozostając jednocześnie w stałym kontakcie z nieobecnym selekcjonerem. To o tyle istotne, że pod wodzą Holendra zespół znacząco się ustabilizował, a jego filozofia gry była kluczem do udanych eliminacji. Federacja podkreśliła, że w pełni wspiera trenera i uznaje jego decyzję.

„Gramy dla niego” – poruszające słowa kapitana

Kapitan zespołu, Leandro Bacuna, nie krył emocji. Po wysokiej wygranej nad Bermudami reagował jednocześnie rozczarowaniem i determinacją: „Musimy pokazać, że jesteśmy jedną rodziną. Teraz gramy także dla naszego trenera”. To zdanie stało się w ostatnich godzinach symbolem jedności drużyny w tej niespodziewanej sytuacji.

Advocaat, który prowadził już reprezentacje Holandii czy Korei Południowej na mundialach, wrócił do pracy w styczniu 2024 roku, choć wcześniej zapowiadał definitywne zakończenie kariery. Jego decyzja o poprowadzeniu Curaçao była przez wielu odbierana sceptycznie – 78-latek po trudnych epizodach w Iraku i ADO Den Haag wydawał się poza najwyższym poziomem. Tymczasem w ciągu kilku miesięcy doprowadził ten mały karaibski zespół na skraj największej sensacji w eliminacjach strefy CONCACAF.

Mecz z Jamajką zdecyduje o wszystkim. Curaçao potrzebuje jednego punktu. Ale brak Advocaat może okazać się albo ciosem, albo dodatkową motywacją. Sam szkoleniowiec ma pozostać w zdalnym kontakcie z zespołem i wspierać go w podejmowaniu decyzji, lecz wiadomo, że to nie to samo, co obecność na ławce. Jeśli Curaçao uzyska awans, będzie to wydarzenie bez precedensu – zarówno dla wyspy, jak i dla samego trenera, który 31 lat po ćwierćfinale mundialu z Holandią miałby dopisać kolejny niezwykły rozdział do swojej kariery. Na razie jednak nad tą opowieścią zawisł cień – prywatny dramat, który oderwał go od zespołu w najważniejszej chwili.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    141,450FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ