Dawid Kownacki ma za sobą kompletnie nieudaną rundę jesienną na boiskach Bundesligi. 26-letni zawodnik zajmuje w tym momencie dopiero 4. miejsce w hierarchii napastników Werderu Brema, ale jeśli wierzyć doniesieniom Bilda, i tak budzi spore zainteresowanie na rynku transferowym. Niemiecki portal informuje dzisiaj, że trzy kluby Bundesligi złożyły oferty zimowego transferu Polaka. Werder jest zdecydowany na odrzucenie dwóch z nich.
Dlaczego Werder miałby uniemożliwiać wypożyczenie/sprzedaż swojego „czwartego” napastnika? Wygląda na to, że klubu z Bremy nie motywuje wiara w Kownackiego, a obawa przed wzmocnieniem konkurencji. Mimo że Bild nie ujawnia o jakich zespołach mowa, dwa z nich mają być bezpośrednimi rywalami Werderu w walce o utrzymanie. Z oczywistych względów, takie podejście uderza w samego zawodnika. Klub z Bremy woli jednak zatrzymać u siebie Polaka, nawet jeśli ten będzie skazany na ławkę rezerwowych, niż ryzykować, że jego gole pomogą rywalom poprawić bilans punktowy.
W teorii, gdyby Rafael Borré rzeczywiście został sprzedany zimą do ligi brazylijskiej, Kownacki byłby pierwszym rezerwowym. Szanse na regularną grę wzrosną, chociaż… Niemieckie media i tak zapowiadają, że w przypadku sprzedaży Kolumbijczyka, Werder pokusi się o pozyskanie nowego napastnika. Droga do pierwszego składu może być więc bardzo długa. Trudno nie odnieść wrażenia, że Dawid już jest skreślony.
Czy Kownacki jest skazany na zmarnowanie rundy wiosennej?
Nie do końca. Istnieje bowiem cień szansy na akceptację oferty z trzeciego z tajemniczych zainteresowanych klubów. Według naszych informacji, jest nim VfL Wolfsburg. Wilki poszukują obecnie alternatywy dla Jonasa Winda. Problemy zdrowotne w ostatnim czasie eliminowały z gry Amina Sarra oraz Lukasa Nmechę. Wolfsburg byłby zainteresowany wypożyczeniem Kownackiego. Nie jest to bezpośredni rywal Werderu w walce o utrzymanie (chociaż obie drużyny dzielą ledwie 3 punkty), więc w teorii „główna przeszkoda” nie powinna blokować transferu. Wypada jednak sprawiedliwie ocenić sytuację. Prawdopodobnie byłyby to jedynie przenosiny „z jednej ławki rezerwowych na drugą”.