Dani Pacheco – hiszpański napastnik wzmocnił Górnika!

Wychowanek Barcelony, który w swoim CV ma również Liverpool oraz Atletico Madryt. Występy na poziomie Premier League oraz LaLigi, 195 spotkań w LaLidze2 oraz 34 spotkania rozegrane w młodzieżowych kadrach Hiszpanii. Dani Pacheco właśnie został ogłoszony nowym zawodnikiem Górnika Zabrze. Czy 31-letni napastnik rozwiąże problemy z obsadą ataku ekipy Jana Urbana? Czy jego umiejętności są chociaż w kilku procentach tak mocne jak nazwy klubów, w których figurował?

Kiedyś to było…

źródło: twitter/gornikzabrzessa

CV Hiszpana robi wrażenie, ale głównie ze względu na nazwy jego pracodawców z przeszłości. Barcelona? W sieci można znaleźć wiele opinii sugerujących, że Dani był jednym z wyróżniających się zawodników młodych drużyn Barcy. Podobno nazywano go nawet „Asasynem”, ponieważ potrafił zadać zabójczy cios (strzelić gola) z każdej pozycji. Liverpool? Dekadę temu, głównie epizody w rezerwach. Jasne, ponad 100 minut na boiskach Premier League oraz Ligi Europy. LaLiga2? Solidne liczby, niestety 5-6 lat temu. Na wyróżnienie zasługują bez wątpienia sukcesy z kadrą Hiszpanii U19, ale w tym miejscu pokuszę się o mały „pstryczek” w klubową stronę Górnika Zabrze, na której podano, że Pacheco sięgnął po Mistrzostwo Europy w 2010 roku. Zawodnik rozegrał wówczas świetne zawody, sięgając nawet po Złotego Buta, ale jego nacja w finale przegrała z Francuzami.

REKLAMA

Ostatnie 3.5 sezonu w jego wykonaniu to uwaga… 2 ligowe gole!

Dani Pacheco nie tylko nie strzelał na zapleczu ligi hiszpańskiej, ostatnie pół roku spędził w barwach Arisu Limassol i niestety na poziomie ligi cypryjskiej również nie zachwycił. Warto dodać, że w Arisie występował u boku m.in. Daniela Sikorskiego, doskonale znanego m.in. z występów właśnie w barwach Górnika Zabrze. Miał jednak zdecydowanie inne zadania, niż finalizacja akcji.

Pacheco nie jest typowym, środkowym napastnikiem. Oceniając przez pryzmat ostatnich miesięcy, można go bardziej sklasyfikować w roli skrzydłowego czy ofensywnego pomocnika. Oczywiście można szukać porównań do Igora Angulo, który przed transferem do Zabrza występował w ligach cypryjskiej i greckiej, ale faktem jest, że strzelecko prezentował się w nich bardzo dobrze. Pacheco od dawna nie grzeszy skutecznością, dodatkowo ostatni mecz rozegrał blisko 2 miesiące temu. Ciekawe, że zabrzanie w komunikacie dotyczącym jego zatrudnienia, wspominają o testach prawidłowej pracy stawów. Podejrzewam, że w klubie chcieli mieć pewność, że zawodnik fizycznie nadaje się do gry i to było kluczowym aspektem.

Wydaje się, że Górnik niczym nie ryzykuje. Kontrakt Hiszpana obowiązywać ma ledwie do końca sezonu, ale jeśli trener będzie zadowolony z jego przydatności, klub będzie mógł przedłużyć umowę. Dani Pacheco najlepsze lata kariery ma dawno za sobą. Ba! Śmiem twierdzić, że to talent, który nigdy nie potwierdził swojego potencjału. Kto jednak wie, może u boku Lukasa Podolskiego przeżyje drugą młodość?

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,693FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ