CZTERY GOLE Lautaro Martineza – wejście smoka ratuje Inter!

Inter Mediolan przystępował do meczu z Salernitaną w bardzo średniej dyspozycji. Obniżka formy w ostatnich tygodniach była widoczna, a po porażce z Sassuolo dziś po prostu musieli wygrać. Salernitana znajduje się w ogromnym kryzysie, a Paulo Sousa wiedział, że od tego meczu mogą zależeć jego dalsze losy w klubie. Mecz przez długi czas gwarantował nam ogromne emocje.

REKLAMA

Nudna pierwsza połowa

W pierwszej odsłonie pojedynku nie działo się zbyt wiele. Inter przejął inicjatywę, ale nie potrafił złożyć żadnej konkretnej akcji ofensywnej. Gospodarze parę razy zagrozili trzeciej drużynie poprzedniego sezonu, a Nerazzurri musieli się obudzić. Któraś z szans Salernitany mogła w końcu skończyć się tragedią. Na szczęście dla fanów ekipy z Mediolanu Brązowi nie potrafili przekuć okazji w sukces, a gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni w pierwszej części meczu, na tablicy wyników ciągle widniał wynik 0:0.

Lautaro Martinez – kłaniamy się nisko

To, co wydarzyło się w drugiej połowie, zmusza postronnych kibiców do bicia braw. Argentyński napastnik, Lautaro Martinez udowodnił wszystkim, jak wielkim zawodnikiem jest. Jego forma imponuje, a dziś w pojedynkę zapewnił swojej drużynie upragniony komplet punktów. Ten mecz najprawdopodobniej na stałe wpisze się w historie Serie A. Argentyńczyk upokorzył ekipę Paulo Sousy.

W 54. minucie na boisku pojawia się gwiazda wieczoru. Chwilę później Lautaro wykorzystuje dogranie Thurama. Ochoa wyszedł do piłki, ale napastnik przyjezdnych podciął nad nim futbolówkę i wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Chwile później gospodarze wyrównali, ale sędzia dopatrzył się tam spalonego. Polscy fani mogą żałować, gdyż nieuznanego gola zdobył… Łęgowski. To nie był jednak zwiastun powrotu drużyny portugalskiego szkoleniowca.

Źródło: ELEVENSPORTSPL/ X

77. minuta i ta sama para znów dała show. Inter prowadził już 2:0, a mecz wydawał się zamknięty. Nie dla wszystkich. Osiem minut później Thuram wywalczył karnego, przez co zaliczył „trzecią asystę” przy trafieniu Lautaro. Martinez nie zatrzymywał się dalej i w 89. minucie meczu postawił kropkę nad i. Cztery gole, one man show.

Ten wieczór mógł mieć imię tylko jednego człowieka. Aktualny mistrz świata z reprezentacją Argentyny sam zwyciężył swojej ekipie mecz. Z dziewięcioma trafieniami przewodzi klasyfikacji strzelców w Serie A i nic nie wskazuje na to, żeby ktoś mógł go zatrzymać. Wielki Lautaro, proszę państwa!

Salernitana 0:4 Inter Mediolan (Lautaro Martinez 62′, 77′, 85′, 89′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,603FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ