Cristiano Ronaldo konsekwentnie powiększa swój dorobek strzelecki i z każdym kolejnym trafieniem zbliża się do symbolicznej granicy tysiąca goli w karierze. W spotkaniu ligowym Al-Nassr z Al-Khaleej długo wydawało się, że tym razem Portugalczyk zakończy mecz bez bramki. Koledzy z drużyny podwyższali wynik, a 40-latek mimo kilku prób nie potrafił znaleźć drogi do siatki. Dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry przełamał się efektownym uderzeniem, które ustaliło rezultat meczu.
Cristiano Ronaldo skradł show
Po dziewięciu kolejkach ligi saudyjskiej Al-Nassr ma komplet 27 punktów i pewnie przewodzi tabeli. To najlepszy start zespołu odkąd Ronaldo kontynuuje karierę w Arabii Saudyjskiej, co wzmacnia przekonanie, że jego ambicje — zarówno indywidualne, jak i zespołowe — mogą zostać w tym sezonie zrealizowane. Choć do końca rozgrywek wciąż daleka droga, drużyna prezentuje stabilność, której wcześniej często brakowało.
Cristiano nie przewodzi aktualnie klasyfikacji strzelców. Pozycję lidera utrzymuje jego rodak i klubowy partner João Félix, który bardzo dobrze rozpoczął bieżącą kampanię. To dodatkowo podkręca rywalizację wewnątrz zespołu, motywując Ronaldo do walki o kolejne trafienia. W meczu z Al-Khaleej błyszczeli inni, świetne zawody rozgrywał chociażby Sadio Mane. Ostatnie słowo należało jednak do Ronaldo, który popisał się efektowną przewrotką. O kim media mówią po końcowym gwizdku? Oczywiście, o Cristiano. Występ Mane czy Félixa zeszły na drugi plan.
Al-Nassr wygrało 4:1, jest na dobrej drodze ku mistrzostwu Arabii Saudyjskiej, 40-letni gwiazdor ma już 954 trafienia w swojej karierze, a rekordowy tysiąc coraz intensywniej pojawia się na horyzoncie. Biorąc pod uwagę obecną moc ofensywną jego klubowej drużyny, można uwierzyć, że następne 46 goli jest w jego zasięgu.