Saga transferowa związana z Darko Churlinovem dobiegła końca – ale nie w taki sposób, na jaki liczyli kibice Jagiellonii Białystok. Macedoński skrzydłowy, który poprzedni sezon spędził w Polsce, nie wróci do „Jagi”. Jak poinformowały tureckie media, zawodnik zwiąże się kontraktem z Kocaelispor, kończąc tym samym spekulacje o jego powrocie do Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok pracuje jednak nad angażem innego zawodnika z ligi angielskiej.
Jagiellonia musi zmienić cel transferowy
Kuba Cimoszko – śledzący doniesienia związane z sytuacją Macedończyka sugerował ostatnio, że Burnley – klub macierzysty piłkarza – nie bierze pod uwagę rozwiązania kontraktu z zawodnikiem, a Anglicy liczyli na oferty z Turcji. Ostatecznie tak się stało – Churlinov trafi do Kocaelisporu, gdzie po przejściu testów medycznych podpisze umowę. Tureckiego źródła oceniają transfer jako przesądzony czy wręcz dokonany. Siła finansów zadecydowała o niepowodzeniu Jagiellonii.
W Białymstoku pracują obecnie nad innym transferem. Według informacji dziennikarza Luki Bendoniego, Jagiellonia złożyła Watfordowi ofertę wypożyczenia Toma Dele-Bashiru. To 25-letni pomocnik, wychowanek Manchesteru City, od 2019 roku związany z angielskim klubem. Dele-Bashiru, grający głównie w środku pola, ma na koncie występy w Championship, FA Cup czy EFL Cup. W swojej karierze reprezentował również Nigerię U23, a jego aktualna wartość rynkowa na portalu Transfermarkt wynosi 1,5 mln euro.
Angielski Nigeryjczyk rozegrał już łącznie blisko 200 spotkań w zawodowej piłce, notując 19 goli i 22 asysty. Choć nominalnie jest środkowym pomocnikiem, potrafi również występować na pozycji defensywnego i ofensywnego pomocnika, co daje trenerowi szerokie pole manewru. Na Podlasiu liczą, że negocjacje z Watfordem zakończą się pozytywnie i zawodnik zasili szeregi Jagiellonii Białystok. Oczywiście, jest to zawodnik na inną pozycję niż Churlinov, jednak wydaje się, że pozyskanie Macedończyka było traktowane jak transferowy bonus.