W ostatnim piątkowym spotkaniu Betclic 1 Ligi Wisła Kraków podejmowała u siebie Kotwicę Kołobrzeg. Ekipa z północy Polski po początkowych problemach w skompletowaniu kadry meczowej na stronie starcie rundy rewanżowej, wreszcie potrafiła zarejestrować brakujące ogniwa. Mimo wszystko Biała Gwiazda była zdecydowanym faworytem, a tłumnie zgromadzeni fani ekipy z Krakowa oczekiwali pewnego zwycięstwa.
Głowa ponownie utknęła w murze
W pierwszej połowie oglądaliśmy klasyczny obraz gry Wisły Kraków z tego sezonu. Gospodarze przeważali, atakowali, stwarzali sobie groźne sytuacje i… nie potrafili zamienić tego na gole. Kotwica rzadko zapuszczała się pod pole karne rywali, a ich próby kontrataków nie przynosiły żadnego skutku.
Gospodarze w samej pierwszej połowie oddali dwadzieścia strzałów, w tym cztery celne. Dziewięć rzutów rożnych, sześćdziesiąt procent posiadania piłki a mimo tego bezbramkowo remisowali. Kibice znów musieli uzbroić się w cierpliwość i liczyć, że w drugiej części meczu ich ulubieńcy przełamią wreszcie kołobrzeski mur.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się błyskawicznie. Mur upadł, ale niespodziewanie był to ten krakowski. Kotwica wyprowadziła pierwszą dobrą kontrę, a strzał po wrzutce ręką zatrzymał jeden z defensorów gospodarzy. Sędzia długo czekał na potwierdzenie z wozu VAR, ale końcowo podszedł do monitora i wskazał na wapno. Z karnego nie pomylił się Denys Favorov i goście mogli świętować prowadzenie.
Nie chciało wpaść w pierwszej połowie, ale w drugiej już się udało ⚽
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 28, 2025
Najpierw Kotwica z rzutu karnego, ale na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy długo czekać!
🔴📲 OGLĄDAJ #WISKOT ▶️ https://t.co/xN8FanSv9I pic.twitter.com/YXKNBsoJVB
Źródło: sport_tvppl/X
Ich euforia nie trwała jednak długo. Pięć minut później gola na 1:1 zdobył Alan Uryga, który wykorzystał wrzutkę Marko Poletanovicia. Wisła Kraków chciała wykorzystać moment i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gol na 2:1 padł dziesięć minut po wyrównującym trafieniu. Angel Rodado pewnie wykorzystał rzut karny, a Biała Gwiazda miała swój oczekiwany wynik. Wystarczyło utrzymać przewagę. W 80. minucie meczu mecz mógł zostać zamknięty, ale słupek podtrzymał nadzieję gości. Kotwica Kołobrzeg nie była jednak w stanie odwrócić losów spotkania i to Wisła Kraków sięgnęła po trzy punkty, które mogą okazać się bezcenne w walce o strefę barażową.