Jedna piłkarska Barbórka miała już miejsce w piątek w Zabrzu, dzisiaj kolejna miała miejsce w innym górniczym regionie — w Lubinie. Mecz z Legią był szansą dla Zagłębia, by pokazać aspiracje walki o czołową piątkę ligowej tabeli. Oba zespoły w ostatnich meczach nie zachwycały, a podopieczni Kosty Runjaicia po dobrym (ale przegranym) meczu w Anglii chcieli odnieść zwycięstwo na ligowych boiskach.
Dwa szybkie ciosy
Mecz rozpoczął się bardzo źle dla Zagłębia Lubin. Przy uderzeniu Rafała Augustyniaka fatalny błąd popełnił Szymon Weirauch i było 0:1. Chwilę później po rzucie rożnym zrobiło się 2:0 po tym jak najlepiej w polu karnym odnalazł się Radovan Pankov. Po 10. minutach swoją okazję miało Zagłębie Lubin, ale świetnie interweniował Kacper Tobiasz. Prawa strona Legii to był ogromny atut. Było blisko trzeciego gola, ale Kramer źle zachował się w polu karnym. W 17. minucie gry padła bramka dla gospodarzy, ale na pozycji spalonej znalazł się Tomasz Pieńko. Kolejne minuty upływały pod dyktando Legii i nic nie wskazywało na to, by Zagłębie Lubin mogło nawiązać walkę w tym spotkaniu. Doskonałą sytuację w 38. minucie gry miał Bartłomiej Kłudka, ale w sytuacji sam na sam z Tobiaszem uderzył obok bramki. Chwilę później bardzo zakotłowało się w polu karnym Legii, ale żaden z zawodników Zagłębia nie wykorzystał tej świetnej sytuacji.
Ręka Kłudki, wykorzystany karny Josue i to tyle
Druga połowa rozpoczęła się od groźnego rzutu wolnego dla Zagłębia Lubin i jednej groźnej akcji Legii. W 63. minucie gry arbiter odgwizdał rzut karny dla Legii, po tym jak w polu karnym piłkę ręką zagrał Bartłomiej Kłudka. Do jedenastki podszedł Josue i po ręce golkipera Zagłębia wpakował futbolówkę do siatki. Gospodarze byli w bardzo trudnej sytuacji, im bliżej końca tego spotkania, tym bardziej Zagłębie Lubin było pogodzone z porażką, chociaż oddajmy, że w przeciągu paru sekund dwa razy o kilka centymetrów pomylił się hiszpański napastnik Zagłębia Lubin — Juan Munoz. Mecz przebiegał wyjątkowo spokojnie i bez nadmiernych emocji. Nic więcej się nie wydarzyło i Legia mogła świętować pewne zwycięstwo. Mimo że oba kluby w ligowej tabeli dzielą ledwie 4 punkty (Legia ma mecz mniej), dziś jasno widzieliśmy, który z zespołów gra lepiej w piłkę.