Kto zostanie następcą Manuela Neuera w bramce Bayernu Monachium? Jest to jeden z tych wątków, które przez minione lata analizowano na wszelkie możliwe sposoby, jednak dotychczas nie znaleziono jasnej odpowiedzi. Jeszcze rok temu, w bramce Bawarczyków stał Yann Sommer. W międzyczasie w klubie pojawił się Daniel Peretz, za którego zapłacono 5 mln euro i nazwano jednym z największych bramkarskich talentów w Europie. Wszystko po to, by zmiennikiem Neuera wiosną 2024 roku był Sven Ulreich. Co więcej, wedle najnowszych doniesień, na nową jedynkę w bawarskiej bramce namaszczony został Alexander Nübel. Czy to już koniec poszukiwań?
Alexander Nübel doczeka się swojej szansy?
Sytuacja 27-letniego bramkarza jest prosta i skomplikowana jednocześnie. Golkiper związał się z Bawarczykami już w 2020 roku. Do dzisiaj rozegrał dla Bayernu dokładnie… 4 spotkania. Zdając sobie sprawę z nierównej rywalizacji z klubową legendą, postanowił wymusić wypożyczenia najpierw do AS Monaco, a następnie Stuttgartu. Gdy na początku 2023 roku Neuer leczył kontuzję nogi, Nübel odrzucił możliwość powrotu. Wiedział, że niezależnie jak dobrze zagra, po powrocie kapitana Bayernu i tak nie będzie jedynką. Dlaczego więc teraz miałby zgodzić się na podpisanie nowej umowy?
Wydaje się, że Bawarczycy zaproponowali Nübelowi prosty układ. Póki Neuer jest w stanie gwarantować wysoki poziom – Alexander będzie bronił bramki VfB Stuttgart. Gdy 38-latek zdecyduje o zakończeniu kariery (jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu 2025 roku), Nübel wróci w glorii chwały jako nowa jedynka bramki Die Roten. Dostanie długą umowę z solidną podwyżką (obecnie ma zarabiać 3 mln euro), w zamian ma czekać. Jak długo? Wszystko zależy od Neuera.
Kluczowe pytanie – czy takie nieformalne obietnice mają jakiekolwiek znaczenie? Czy Bayern w 2025 roku postawi na bramkarz z rocznika 1996? A może wybierze kogoś młodszego, kto na długie lata rozwiąże problem z obsadą bramki? Dzisiejsze doniesienia SportBild pokrywają się z wcześniejszymi sugestiami niemieckich dziennikarzy. Alexander Nübel ma podpisać nową umowę z Bayernem Monachium, która będzie obowiązywała aż do 2030. Najbliższy sezon spędzi w bramce VfB Stuttgart, co wydaje się rozsądną opcją, skoro drużyna jest na dobrej drodze by zapewnić sobie miejsce w Lidze Mistrzów. Wszystko to brzmi bardzo sensownie… Do póki w klubie nie ma nowego trenera. Za chwilę może się bowiem okazać, że następca Thomasa Tuchela ma inną wizję na obsadę bramki, a deklaracje składane Nübelowi nie mają żadnego pokrycia.
Nübel podejmie ryzyko
Kolejny sezon w obecnej drużynie nie jest najgorszą z opcji. Jego pech, że za rywala ma jednego z najlepszych bramkarzy XXI wieku. 27-latek czeka od 2020 roku i poczeka kolejny sezon. Peretz zostanie wysłany na wypożyczenie, a zmiennikiem Neuera pozostanie Ulreich. Teoretycznie – niewiele zmieni się w hierarchii bramkarzy Bayernu Monachium. W praktyce – czas wydaje się grać na korzyść Nübela. Bawarczycy mają rozsądny plan i powinni go konsekwentnie realizować, nie tracąc czasu (i pieniędzy) na kolejne opcje.