Bayern demoluje. 10:0 na początek Klubowych Mistrzostw Świata

Bayern Monachium nie mógł sobie wymarzyć łatwiejszego rywala na początek Klubowych Mistrzostw Świata. Określenie Auckland jako drużyny amatorskiej nie byłoby dużą przesadą, jednak specyfika turnieju sprawiła, że znalazło się w nim miejsce dla przedstawiciela Oceanii. Tak słabych przeciwników Bawarczycy nie spotykają nawet w Pucharze Niemiec, gdzie rywalizują z zespołami z niższych lig. Vincent Kompany nie zamierzał jednak okazywać Nowozelandczykom taryfy ulgowej.

Bayern robił, co chciał

O różnicy poziomów można było przekonać się już od pierwszych minut. Najpierw strzał ostrzegawczy po dośrodkowaniu Joshuy Kimmicha oddał Kingsley Coman. Francuz znalazł drogę do siatki chwilę później, gdy Kimmich dośrodkowywał z rzutu rożnego, a Jonathan Tah zgrał piłkę głową. Auckland City nieśmiało próbowało przeciwstawić się kolejnym falom ataków Bayernu, jednak Die Roten niepodzielnie rządzili na murawie, a kolejne gole były tylko kwestią czasu. Aktywni skrzydłowi bez trudu tworzyli i finalizowali akcje bramkowe. Na listę strzelców wpisali się także Sacha Boey i Michael Olise, a w 21. minucie po raz drugi trafił Coman.

REKLAMA

Po czwartym golu tempo meczu nieco spadło. Piłkarze Bayernu cierpliwie wymieniali podania, czekając na błędy przeciwnika. Wynik poprawił dopiero Thomas Müller, który tuż przed przerwą urwał się obrońcom i wykorzystał kapitalne podanie Olise. Francuz w doliczonym czasie gry popisał się jeszcze efektownym golem zza pola karnego, ustalając wynik na 6:0. Bayern Monachium miał zmiażdżyć przeciwnika – i zrobił to. Piłkarze Kompany’ego wyglądali, jakby rozgrywali jedynie niezbyt wymagającą jednostkę treningową.

Auckland City jak pachołki treningowe

Belgijski szkoleniowiec po przerwie dokonał dwóch zmian — na murawę weszli Serge Gnabry oraz 17-letni Lennart Karl. Bayern wciąż dominował, spokojnie budując kolejne akcje. Bardzo ładną wymianę podań zmarnował zbyt mocnym uderzeniem Müller. Lepszy celownik miał Jamal Musiala, który po wejściu na boisko podwyższył wynik na 7:0, a następnie wykorzystując rzut karny, trafił na 8:0. Dla Auckland sukcesem było już samo wyjście z własnej połowy. Bayern spokojnie „klepał”, szukając luk w defensywie i okazji do strzału — a tych nie brakowało. Skorzystał z tego Musiala, który w 84. minucie skompletował hat-tricka. Bawarczykom wynik 9:0 nie wystarczył, a w końcówce po raz kolejny gola strzelił Thomas Müller.

Poważniejsze analizy tego spotkania mijają się z celem. To była różnica kilku poziomów, pojedynek profesjonalnych piłkarzy przeciwko amatorom, dla których futbol jest głównie zabawą. Rezultat nie mógł być inny.

Bayern Monachium — Auckland City 10:0

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    109,201FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ